Program Alfa-Omega 2

1KReport
Program Alfa-Omega 2

Odcinek 2: Usuwanie kontroli rodzicielskiej

Zack nie był pewien, jak się czuć w piątkowy poranek. Przybył w ciągu kilku chwil od realizacji swoich marzeń z Claudią, a mimo to jego matka przerwała i pokrzyżowała jego plany. Z pewnością musi istnieć sposób, aby ominąć jego rodziców. Fakt, że oczywiste rozwiązanie przyszło mu do głowy dopiero w porze lunchu, był oznaką jego frustracji. Po raz kolejny siedział sam i próbował ukradkiem obserwować Claudię. Przyłapała go, jak na nią patrzy, więc tylko się uśmiechnęła i pomachała.

Jej przyjaciółka Stephanie odwróciła się, żeby zobaczyć, do kogo macha. Kiedy go zobaczyła, zapytała Claudię: „Co jest między tobą i tym facetem? Jest okropny”.

Claudia spojrzała na nią, jakby właśnie powiedziała, że ​​Księżyc za chwilę zderzy się z Ziemią. „Hę? Nie, Zack jest naprawdę miły, kiedy go lepiej poznasz.” Dodała do siebie: „Naprawdę miło…” Jej oczy jakby się zaszkliły, ale Stephanie ją wyrwała.

„Naprawdę potrzebujesz nowego chłopaka, jeśli zaczynasz patrzeć na drugoklasistów. Kurczę, Claudia…”

Oczywiście Zack nie słyszał ich rozmowy z miejsca, w którym się znajdował. I prawdę mówiąc, kiedy Claudia przyłapała go na obserwowaniu jej, przestał patrzeć i powrócił do problemu, jak usunąć rodziców z drogi, aby mógł dokończyć to, co zaczęli. Jak mam ich przekonać, żeby zostawili nas w spokoju, kiedy się całujemy? To znaczy, nie mogę zabrać komputera w podróż samochodem. A potrzebuję programu do... Idiota! Program oczywiście! To działa na mnie, działa na Claudię, musi działać na wszystkich… muszę tylko zaprogramować mamę i tatę, żeby zostawili nas samych, żebyśmy mogli się trochę zabawić.

Teraz, gdy Zack wiedział, co robić, musiał tolerować jeszcze dwie godziny w szkole, dopóki nie będzie mógł nic z tym zrobić. Po raz kolejny przyjął lekką krytykę od pana Parksa za brak uwagi. Gdyby tylko wiedział, co robię...

-----

Po powrocie do domu teoretyczną odpowiedź Zacka na swój problem trzeba było zastosować w praktyce i to stało się pewnym problemem. Było to kłopotliwe z dwóch powodów: po pierwsze, tak naprawdę nigdy nie próbował programować dla więcej niż jednej osoby, a po drugie, nie był pewien, jak zaplanować działania, aby ktoś NIE zrobił czegoś.

„No cóż” – powiedział do siebie. „Nie ma innego wyjścia, jak tylko to zrobić…” Jeszcze raz zagłębił się w swój kod. Po drodze dokonał kilku drobnych zmian w samym programie, dzięki czemu teraz nie tylko skrypty poleceń były zewnętrzne w stosunku do programu, ale także matryca. Umożliwiło mu to łatwiejsze wprowadzanie zmian, dzięki czemu mógł zapisywać macierze dla różnych osób. Noc spędził pracując nad matrycą dla swoich rodziców, uwzględniając wiek i inne czynniki psychologiczne ujawnione w badaniach Adama. Kiedy już wszystko obmyślił, było już po drugiej w nocy. Szybko położył się na łóżku, nie zawracając sobie głowy ustawianiem budzika na następny poranek. Claudię znów zobaczy dopiero we wtorek, więc miał czas...

∼∼≈≡≈∼∼∼≈≡≈∼∼∼≈≡≈∼∼

...Jego sny były niespokojne. W przeciwieństwie do przyjemnych snów, które miał, nie było tu żadnych eterycznych dziewcząt. Otaczała go burza kolorów, wirująca masa niepokoju. Biegał korytarzami, nie wiedząc, w którą stronę skręcić. Skończył w jednej ślepej uliczce za drugą, zmuszony zawrócić i wybrać inną ścieżkę. Dotarł do jeszcze jednej ślepej uliczki, ale tym razem, gdy się odwrócił, ścieżka za nim została zamknięta. Ściany powoli zaczęły się do niego zbliżać. Gdy już miał zostać zmiażdżony, poderwał się na łóżku i obudził. Ostatni ślad snu odbił się echem w jego głowie...

<<Zapomniałeś o czymś...>>

A może była to część snu? Brzmiało to strasznie znajomo... Ech. To tylko kupa bzdur, które wymyśliła moja głowa. Pewnie przez te wszystkie dziwne rzeczy, które ostatnio oglądałem w telewizji. Spojrzał na zegarek i zobaczył, że jest już dziesiąta rano. Wstał, wziął prysznic i udał się na śniadanie. Zauważył, że dom jest pusty, a potem przypomniał sobie, że jego rodzice wybrali się razem na małą wycieczkę. Rozmawiali o tym wczoraj wieczorem podczas kolacji, ale był tak zajęty swoim projektem, że nie zwrócił na to uwagi. Pamiętał, że wrócą przed północą, więc pomyślał, że użyje na nich programu, kiedy wrócą do domu.

Przez resztę dnia przesiadywał, oglądając telewizję, trochę czytając i surfując po Internecie. Jak zwykle nie miał żadnych zadań domowych, bo starał się, żeby weekendy były wolne. Zjadł trochę resztek na obiad i zasiadł do oglądania filmów, dopóki jego rodzice nie wrócą do domu.

-----

Jego rodzicom udało się dotrzeć około dziesiątej wieczorem, spędzając cały dzień najpierw na poszukiwaniu nowego samochodu, a potem jadąc do brata ojca. Brat Granta Griffina przebywał w sanatorium, ponieważ w dzieciństwie padł ofiarą zatrucia chemicznego. To było raczej smutne, a Zack nie miał ochoty go odwiedzać. Ojciec rozumiał i nie zmuszał go do tego, choć on i jego żona Sharon przynajmniej raz w miesiącu odwiedzali go. Kiedy wieszali płaszcze, obaj byli dość wyczerpani. Zack pomyślał, że może to pomóc jego programowi, ponieważ nie miał w pełni czujnych umysłów, z którymi mógłby sobie poradzić.

„Cześć, chłopaki. Udało ci się znaleźć samochód?” – zapytał Zack.

„No cóż, znaleźliśmy wiele rzeczy, które nam się spodobały, tyle że większość tych oszustów chce dla nich zdecydowanie za dużo pieniędzy. Będziemy szukać dalej” – odpowiedział jego ojciec. – Więc co robiłeś przez cały dzień?

„Och, jak zwykle. Skończyłem program, nad którym pracowałem. Mówiliście, że chcecie to zobaczyć…” Zack w pewnym sensie pozostawił pytanie w zawieszeniu.

Ojciec stłumił ziewnięcie. – Czy to zajmie dużo czasu?

– Nie, tylko pięć lub sześć minut.

„OK. A co ty na to, Shar?”

Jego matka tylko skinęła głową i powiedziała: „Prowadź”.

Przeszli korytarzem do pokoju Zacka, gdzie jego komputer był już włączony. Wpisał swoje hasło i pozwolił systemowi się uruchomić. „Będziesz chciał stanąć tuż przed nim, bo stamtąd masz najlepszy widok” – powiedział, odsuwając się i klikając dwukrotnie ikonę, aby uruchomić program.

Podczas trwania programu Zack nie zwracał szczególnej uwagi na swoich rodziców. Po prostu usiadł z powrotem na łóżku i czekał, aż to się skończy. Jednak gdy zbliżało się do zakończenia, rozejrzał się i zobaczył, że są „poniżej”. I było jasne, że coś jest nie tak. Podczas gdy jego matka zachowywała się tak samo jak Claudia, jego ojciec nie. Tak naprawdę patrzył teraz bardziej na nią z wyrazem troski na twarzy. Przełom nastąpił po zakończeniu programu. Zack zbladł, gdy dłoń jego matki przesunęła się po jej klatce piersiowej, w dół i w poprzek, zanurzając się między jej udami. O cholera! Nie zmieniłem gestu!

Nie żeby to miało mieć znaczenie. Gdyby oboje byli pod wodą, tylko on by to zauważył. Ale jego ojciec najwyraźniej nie był przygnębiony i teraz patrzył na żonę z niepokojem. Spojrzał na Zacka, szukając wyjaśnień, ale on tylko wzruszył ramionami. Myśleli, że jego program to po prostu ładna grafika: nie miał zamiaru sugerować, że ma to coś wspólnego z jej reakcją.

Jednak jego matka wkrótce rozjaśniła wyraz twarzy, a kiedy się odezwała, jej głos był czysty i mocny. „To bardzo dobra robota, Zack. Masz prawdziwy talent do tego typu rzeczy. Nie sądzisz, Grant?”

Jej mąż wyjąkał: „T-tak, jasne, Sharon. Dobra robota, synu. Słuchaj, lepiej chodźmy do łóżka, to był piekielny dzień”.

Rodzice życzyli mu dobrej nocy i zostawili go w spokoju.

Dlaczego program nie zadziałał na tacie?

<< Zapomniałeś o czymś...>>

Co?

Jego zapytanie spotkało się z milczeniem.

Dobra, do cholery! Jeśli to musi być w świecie snów, to przejdźmy do świata snów!

Zack uruchomił scenariusz, który sam dla siebie napisał, po zmodyfikowaniu go tak, aby umożliwić mu zapadnięcie w naturalny sen po specjalnym stanie snu. Dwukrotnie kliknął ikonę i szybko podszedł do łóżka, skąd nadal mógł z łatwością widzieć ekran.

Zack po raz kolejny zanurzył się w dźwiękach i kolorach programu. Po raz kolejny jego ciało zrelaksowało się i wkroczyło w błogi stan. I po raz kolejny był otoczony gromadą eterycznych dziewcząt. Klaudia jak zwykle podeszła do niego i zaczęła pieścić jego wymarzone ciało, wysyłając przez niego ładunki elektryczne.

<< Cieszymy się, że wróciłeś... ale nie jesteś szczęśliwy.>>

Jestem zdezorientowany.

<< W czym możemy pomóc?>>

Dlaczego program nie zadziałał w przypadku mojego taty?

<< Zapomniałeś o czymś...>>

A więc to byłeś ty! Co zapomniałem?

<<Twój ojciec jest mężczyzną. Twoja matka jest kobietą.>>

Cholera! Jak mogłem być tak głupi, żeby o tym zapomnieć! Ale jak zintegrować obie płcie w jedną macierz woli?

<<Obserwuj i ucz się...>>

Po raz kolejny język matrixa przepłynął przed jego wizją. Zobaczył, że tym razem było wiele czerwonych obszarów. Na szczęście dodał do scenariusza polecenia, które umożliwiły mu natychmiastowe przypomnienie tego snu, dzięki czemu nie musiał się obawiać, że zapomni o wszystkim, zanim się przebudzi. Zauważył, że matryca była znacznie większa niż dotychczas, niemal trzykrotnie większa. Zastanawiał się, czy będzie więcej niż dwukrotnie większy, ale dziewice odsunęły się od niego, aby mógł przestudiować matrycę. Przyjmował to wszystko, gdy przechodziło mu przed oczami, i chłonął wszystkie informacje.

Kiedy już wszystko się przyswoiło, chciał zadać dziewczętom więcej pytań, ale odmówiły.

<< Wkrótce zrozumiesz. Ale nie teraz.>>

Kim jesteś?

<<Jesteśmy tobą.>>

Po tych słowach zniknęły w oddali, a Zack zniknął ze świata snów w sen, gdzie jego sny były nie mniej niezwykłe, ale znacznie mniej żywe.

-----

Jednakże w sypialni rodziców aktywność była mniej spokojna. Jak zwykle przygotowywali się do snu, a Grant czekał, aż Sharon wyjdzie z łazienki, aby móc ją zapytać, co się z nią stało w pokoju ich syna. Kiedy jednak drzwi do łazienki się otworzyły, usta Granta nie chciały pracować, ponieważ zdał sobie sprawę, że jego żona nie ma na sobie zwykłej bawełnianej koszuli nocnej. Tak naprawdę nie miała na sobie niczego. Światło z łazienki oświetlało jej sylwetkę, dopóki go nie zgasiła, pogrążając pokój w ciemności. Podeszła cicho do łóżka i przeczołgała się po nim do męża.

Grant nie był na to całkowicie przygotowany, ponieważ Sharon nigdy nie inicjowała aktywności seksualnej. Jego umysł zakręcił się, gdy jej miękkie usta dotknęły płatka jego ucha i szepnęły mu do ucha: „Potrzebuję cię, Grant. Potrzebuję cię teraz”. Jej ręce zdjęły kołdrę i przesunęły się po jego klatce piersiowej okrytej piżamą. Chciał zaprotestować, ale jego żona była tym bardzo zafascynowana i, prawdę mówiąc, jej dłonie i usta były bardzo przyjemne. Całowała teraz jego szyję, poruszając się dookoła i w górę do jego ust. Ich usta złączyły się, jej język przedarł się do jego ust, toczył pojedynek z jego, a następnie wycofywał się, wciągając jego język do swoich ust.

W międzyczasie jej dłoń sięgnęła do dołu jego piżamy, sięgając poniżej talii, aby masować jego penisa poza majtkami. Jęknął w jej usta, zachęcając ją, by kontynuowała, podczas gdy jego ręce sięgnęły, by pieścić jej gładką skórę, jedną ręką znajdując pierś, podczas gdy druga sięgała w dół, aby pieścić jej tyłek i przyciągnąć ją do siebie.

Obie jej ręce sięgnęły teraz w dół, do wnętrza jego bielizny i pieściły jego twardego kutasa. Jęknął z przyjemności, pieszcząc jej tyłek obiema rękami, ich usta wciąż były złączone w zmysłowym uścisku. Wyczuwała jego gotowość na więcej i była zdecydowana dać mu wszystko, z czym mógł sobie poradzić.

Sharon przerwała pocałunek i zsunęła się po ciele męża. Robiąc to, odsunęła jego majtki i piżamę od obiektu swoich pożądań. Po odsłonięciu kutas Granta odsunął się od jego ciała, twardy, długi i gotowy do akcji. Widząc, jak drży na jej oczach, Sharon nie mogła już dłużej opierać się jej pokusie. Jej usta otworzyły się i przesunęły po główce jego penisa, wciągając go, a jej język przesuwał się po spodniej stronie, wywołując dreszcze w całym jego ciele.

Grant jęknął, słysząc nagłą przyjemność, jaką jego kutas raportował do jego mózgu. Nigdy wcześniej jego żona nie chciała się na nim zemścić. Mógł się zastanawiać, skąd ta zmiana, ale był zbyt zadowolony, żeby się tym przejmować. Jego dłonie delikatnie spoczęły na jej głowie, gdy ta poruszała się po jego penisie, jej usta przesuwały się po jego powierzchni miękkie jak pędzel, ale dotykały całej długości, co wywołało mrowienie w jego pośladku.

Sharon nadal poruszała ustami i językiem po kutasie męża, wsuwając się coraz bardziej w jego długość, aż poczuła, jak uderza ją w tył gardła. Nigdy wcześniej nie robiła tego z mężczyzną, ale niemal instynktownie wiedziała, że ​​Grantowi się to spodoba. Jej usta poruszały się coraz szybciej wzdłuż jego pręta, jej język tańczył wokół niego, gdy jej dłoń delikatnie chwyciła część nie znajdującą się w jej ustach. Jej druga ręka była zajęta między nogami, masując łechtaczkę, aby zachować pełne podniecenie i przygotować się na wejście męża.

Grant nie dotykał swojego kutasa od ponad siedemnastu lat i nie pamiętał, żeby kiedykolwiek był tak dobry. Próbował wszystkiego, co wiedział, żeby się powstrzymać, zapanować nad sobą, ale to nie pomogło. Jego żona była naturalną frajerką i szybko doprowadziła go do punktu, z którego nie było odwrotu. Próbował ją ostrzec, ale ona poruszała się tylko szybciej na jego penisie, a jej dłoń lekko pompowała resztę jego penisa. W końcu musiał puścić i poczuł, jak jego sperma eksploduje w jej ustach. Jego żona, co zaskakujące, nadal ssała, połykając wszystko, co miał do zaoferowania.

Nie przestała też ssać, kiedy jego orgazm ustał. Kontynuowała atak oralny, aż jego kutas ponownie był w pełni wyprostowany, czego się nie spodziewał. Zanim zdążył się zorientować, co się dzieje, Sharon usiadła mu okrakiem w talii i ręką przytrzymała jego kutasa w miejscu jej otwarcia. Poczuł ciepło promieniujące z jej cipki, gdy zbliżała się do jego kutasa. Prawie doszedł ponownie, gdy aksamitna skóra jej cipy przesunęła się po jego twardym jak skała kutasie. Zatrzymała się na chwilę, kiedy była już całkowicie na niego nabita.

Następnie pochyliła się do przodu i zaczęła się kołysać. Jej ruchy były krótkie, szybkie i niezwykle przyjemne. Jej piersi 34-B kołysały się przed oczami Granta, a on nie mógł się powstrzymać, aby nie wziąć jednego do ust i nie ssać sutka, owijając wokół niego język. Wydała długie, niskie: „Och!” rozkoszy, gdy jego druga ręka odnalazła jej drugą pierś, pieszcząc kciukiem sutek, podczas gdy jego palce formowały ciało.

Jej kołysanie przybrało na sile, gdy zbliżał się punkt kulminacyjny. Poruszała się tak mocno, że łóżko uderzyło o ścianę, a Grant cieszył się, że pokój Zacka nie znajdował się obok. Jej jęki stały się krzykami ekstazy, gdy jej ciało ogarnęły przyjemne spazmy wrażeń elektrycznych. Utrzymywała ruch przez cały orgazm, zwalniając jedynie, gdy zaczęła schodzić z haju.

Ale Grant jeszcze w nią nie wszedł, a teraz, gdy w pełni wykonał drugi krok, musiał dokończyć. Przyciągnął ją do siebie i przewrócił ich oboje tak, że teraz on był na górze. Rozsunął biodrami jej nogi, aż przesunęła je w górę po obu stronach jego talii. Spojrzała na niego i gardłowo rozkazała: „Tak! Pieprz mnie! Pieprz mnie, aż zemdleję!”

Po tych słowach Grant zaczął znęcać się nad swoją żoną ze wszystkich sił. Poruszali się razem z taką siłą, że rzeczywiście słyszał, jak jego jądra uderzały w jej pośladki. Sięgnął w dół i przyciągnął jej kostki do swoich ramion, dając mu lepszy kąt, pod którym mógł się w nią wcisnąć. Radosne okrzyki Sharon wypełniły pokój i prawdopodobnie były łatwo słyszalne dla Zacka, ale Granta już to nie obchodziło. Kontynuował wbijanie się w żonę, coraz szybciej i szybciej. Wielokrotnie osiągała orgazm podczas seksu, a on zaczynał czuć mrowienie w jądrach. Zaczął bawić się jej cyckami, wpychając się w nią, posyłając ją coraz wyżej. W końcu jego sperma wytrysnęła z jego kutasa, wypełniając jej cipkę jego nasieniem. W tym momencie orgazm wstrząsnął jej ciałem, wprawiając ją w konwulsje czystej błogości. Podczas szczytowania oboje chrząkali, aż w końcu wyczerpany i zmęczony Grant zsunął się z żony i położył się obok niej na łóżku.

Patrząc na nią, ku swemu całkowitemu zdumieniu stwierdził, że rzeczywiście ją pieprzył, aż straciła przytomność.

-----

Mężczyzna siedział samotnie, pracując przy biurku w zaciemnionym biurze, a jego lampka rzucała na powierzchnię plamę światła, która szybko znikała z powrotem w atramentowej ciemności pokoju. Studiował strony dokumentu technicznego, linie i zawijasy wydawały się pozbawione znaczenia, ale miały określony cel dla czytającego je człowieka. Zmarszczył brwi, robiąc notatki dotyczące zmian w konkretnym obszarze jednego diagramu i przeklął, gdy przerwało mu dyskretne pukanie do drzwi.

"Przychodzić!" on zamówił.

Drzwi się otworzyły i ukazał się jeden z jego podwładnych, który był z nim niemal od początku. Ten prawie dokonał przełomu, ale przeszkodził mu jakiś nieznany jeszcze błąd.

– Tak, o co chodzi, Williamie? zapytał mężczyzna.

„Sir, dostęp do programu został uzyskany.”

"Oh naprawdę?" zainteresowanie, gdyż mogą jeszcze znaleźć swój cel. "Przez kogo?"

„Internetowa nazwa Zmorpha”.

„Pseudonim jest dla mnie co najmniej bezużyteczny, William”. Gniew. Niesmak. Agresja. Nie była to informacja, na którą liczył.

„Wiem o tym, proszę pana. Zlokalizowaliśmy jego dostawcę Internetu. W ciągu jednego dnia będziemy mieli dla pana nazwę”.

Dziękuję, Williamie, to wszystko. Rezygnacja; westchnienie. Informacje mogą jeszcze należeć do nich.

„Tak, proszę pana” – powiedział William, zamykając drzwi, zostawiając mężczyznę samego ze swoimi diagramami i myślami.

∼∼≈≡≈∼∼∼≈≡≈∼∼∼≈≡≈∼∼

Zack obudził się w pełni wypoczęty ze snu i od razu zabrał się do pracy nad swoją nową matrycą. Tak naprawdę potrzebował teraz tylko takiego, który zadziałałby na jego ojca, ale doszedł do wniosku, że później może potrzebować takiej matrycy o podwójnej roli. Skopiowanie z pamięci na ekran wszystkich obiektów widzianych w świecie snów zajęło mu tylko dwie godziny. Jednak nadal chciałbym wiedzieć, kim były te panie. Po prostu dziwnie jest słuchać jakiegoś głosu, nie wiedząc, czym tak naprawdę jest. I dlaczego nie odpowiedzieliby mi na inne pytania?

Skończywszy pracę i stwierdzając, że nadszedł czas lunchu, zszedł na dół, aby przygotować sobie swoją zwykłą kanapkę i frytki. Jadł spokojnie, dopóki nie wszedł jego ojciec. Wyglądał na trochę zmoczonego, wciąż w piżamie, ale była ona o wiele bardziej wygnieciona od spania. Ojciec przygotował sobie filiżankę wielogodzinnej kawy, i opadł na krzesło naprzeciwko Zacka.

„Synu, co to do cholery jest ten program, o którym tak naprawdę napisałeś?” — zażądał Grant.

„Hę? Tato, to tylko zbiór grafik. Pan Parks chce, żebyśmy mieli dobry pokaz audiowizualny w naszym ostatnim projekcie w tym roku. Uważam, że ten będzie najlepszy w klasie”.

– Nie wciskaj mi kitu, Zack. Wiem, że to służy do czegoś innego niż pokazywanie ładnych obrazków. Wczoraj wieczorem zrobiłeś coś swojej matce, prawda?

– Tato, nie wiem, o czym mówisz. Cóż, w każdym razie wolałby tego nie robić. „Co ty mówisz? Mama jest chora czy co?”

Tak, „albo coś” ma rację… „Twoja matka nie zachowuje się jak ona. A przynajmniej nie zachowywała się wczoraj wieczorem”.

"Jak to?"

– Co masz na myśli mówiąc „Jak to”? Masz na myśli, że wczoraj wieczorem nic nie słyszałeś?

– Położyłem się spać zaraz po tym, jak opuściliście mój pokój. Prawdopodobnie spałem, zanim się rozebraliście.

Cóż, w każdym razie to ulga... Nie chciałbym, żeby Zack pomyślał, że jesteśmy w łóżku jakimiś zwierzętami. Chociaż ostatnia noc była o wiele przyjemniejsza niż przez te wszystkie lata w łóżku... „Zack, powiedz szczerze, co robi twój program?”

„Słuchaj, tato, to tylko fraktalna grafika i kilka fajnych dźwięków. Chcesz to zobaczyć jeszcze raz, żeby to udowodnić? Tym razem bez mamy, żebyś mógł skupić się”.

– OK, to byłby dobry pomysł. Grantowi nigdy nie przyszło do głowy, że program można zmienić, aby dostosować go do celu, a już raz się z tym spotkał, ale bez skutku.

Obaj udali się do pokoju Zacka, gdzie powtórzyli wczorajszy bieg. Jednak nie do końca. Tworząc nową matrycę, Zack zdał sobie sprawę, że wykorzystał matrycę Claudii do zbudowania matrycy dla swoich rodziców. To mogłoby wyjaśniać, co według jego ojca wydarzyło się poprzedniej nocy. Był to nieoczekiwany efekt, ale jego tata naprawdę nie narzekał zbytnio, więc Zack stwierdził, że wszystko będzie w porządku.

Nowa matryca, będąc o wiele większa, działała prawie dwukrotnie dłużej. Ale na koniec ojciec wykonał nowy gest weryfikacji, potrójne wzruszenie ramionami. Odwrócił się do Zacka i powiedział: „Cóż, chyba się myliłem, synu. Ale to całkiem niezły pokaz. Przepraszam, że cię oskarżyłem…” No cóż, co do cholery myślałem, że zrobił? Napisałeś program kontroli umysłu? „...zadzieram z twoją matką.”

„Nie ma problemu, tato. Powiedz, że przegapisz mecz, jeśli nie pójdziesz go teraz obejrzeć”.

Ojciec spojrzał na zegarek. „Hej, masz rację! Cóż, dogonię cię później. Dobra robota z programem. Myślę, że dostałeś piątkę.” Jego ojciec, który kochał sport, pobiegł z pokoju do salonu i telewizora.

Dlaczego wszystkich problemów nie można rozwiązać tak łatwo, jak tego? W swoim sukcesie zignorował to, ile prób zajęło mu dotarcie do tego punktu.

∼∼≈≡≈∼∼∼≈≡≈∼∼∼≈≡≈∼∼

Tej nocy Zack nie spał trochę później niż zwykle, a jego matka i ojciec rzeczywiście zachowywali się jak zwierzęta w okresie rui. Nigdy wcześniej nie słyszał, jak uprawiali seks, a te dźwięki zarówno go niepokoiły, jak i podniecały. Wiedział, że skoro rodzice są teraz na jego drodze, wkrótce on i Claudia mogą razem wydawać takie dźwięki. Móc? Co mam na myśli, że może? Z całą pewnością to zrobimy!

Po rozwiązaniu wszystkich problemów Zack mógł w poniedziałek skupić się na szkole. Pan Parks był szczególnie zadowolony, widząc, że Zack powrócił do dawnej formy i ciężko pracował nad swoim projektem przez koniec roku. Zack wrócił nawet do pokazywania innym uczniom, jak sprawić, by ich projekty działały, za co pan Parks był naprawdę wdzięczny, ponieważ dało mu to szansę pracy z uczniami, którzy naprawdę mieli trudności, podczas gdy Zack pokazał tym, którzy potrzebowali tylko kilku poradnik. To była przyjacielska relacja, której nigdy nie umocniła żadna rozmowa. Po prostu tak się zachowywali.

Tymczasem Zack zachowywał się „normalnie”, starając się odwrócić uwagę od celu, jakim jest dostanie się do spodni Claudii. Jak zwykle szpiegował ją podczas lunchu, tym razem udało mu się go nie zauważyć. Bardziej zabawne wydawało mu się obserwowanie jej bez jej wiedzy. Chciał zobaczyć jej znacznie więcej, niż mógł zobaczyć z drugiego końca jadalni. Skupienie się na pracy wymagało od niego wiele wysiłku, ale dał radę. Właściwie to skończył swój projekt klasowy kilka tygodni temu i teraz po prostu się nim bawił, żeby zobaczyć, czy uda mu się go trochę ulepszyć tu i ówdzie. Rozbawiło go, że tak naprawdę nie okłamał ojca: ich projekt klasowy dotyczył efektów audiowizualnych. Zack jak zwykle poszedł o krok dalej i jego program umożliwiał interaktywną modyfikację efektów. Była to symulacja poruszania się przez tunel czasoprzestrzenny w przestrzeni i przypominała efekt zastosowany w Stargate SG-1 lub niektórych odcinkach Babylon 5. Kiedy patrzył, jak jeden z jego kolegów z klasy uruchamia jego program w poszukiwaniu błędów, Zackowi przyszło do głowy, że grafika w tym programie wykazuje pewne uderzające podobieństwa do programu Alpha-Omega, nad którym pracował. Całkowicie niezamierzone, ponieważ opracował grafikę dla tego programu, zanim w ogóle dowiedział się o programie A-O, ale dziwny zbieg okoliczności.

Zack był tak zaangażowany w pomoc koledze z klasy w swoim projekcie, że zignorował szkolny dzwonek i pobiegł do autobusu. Kiedy pokonywał ostatnie pięćdziesiąt metrów, jego uwagę rozproszył ktoś wrzeszczący, po czym wpadł na kogoś, przez co oboje przewrócili się na ziemię.

Zerwał się na nogi, mniej więcej bez szwanku, i zebrał swoje rzeczy, zanim zobaczył, kogo przewrócił. To była Stephanie, przyjaciółka Claudii. Podał jej rękę, ale ona tylko spojrzała na niego złowrogo i z trudem wstała.

- Zack. Powinienem był wiedzieć. Nie możesz w ogóle patrzeć, dokąd idziesz? A tak przy okazji, trzymaj się od tej chwili z daleka od Claudii. Ona jest dla ciebie za dobra, słyszysz? Nie musi tak być. zadzierać z takim małym maniakiem jak ty.

Nie pozostawiła mu czasu na reakcję i odeszła. Pobiegł do autobusu, ale kiedy usiadł, pomyślał: Jeśli chcę Claudię, będę miał Claudię, suko. A Ty możesz być następny!

-----

Tej nocy, gdy Zack leżał w łóżku i czekał, aż nadejdzie sen, dokładniej rozważał swoje myśli o Stephanie. Brał pod uwagę jej atrybuty, brudne blond włosy, brązowe oczy, drobny nos i okrągłą twarz wieńczącą ciało ze średniej wielkości, ale bardzo jędrnymi cyckami, wspaniałym ułożeniem nóg i cudownym tyłkiem. Z całą pewnością nie była Claudią. Claudia była jego „śmietanką”, ale Stephanie z pewnością nie była czymś, co można wyrzucić bez wypróbowania. Jej stosunek do niego stał się ostatnio nieco szorstki i nie podobało mu się to. Doszedł do wniosku, że dzieje się tak dlatego, że Claudia i on spędzają razem więcej czasu, co do niedawna było całkowicie platoniczne. Stephanie najwyraźniej nie uważała go za godnego Claudii. Wiedział inaczej. I teraz wiedział, że może mieć Stephanie, kiedy jej zapragnie. Kiedy „jeśli” zmieniło się w „kiedy”, Zack, stary chłopcze?

Rozważając te myśli, zasnął z uśmiechem na twarzy, ku jednemu z najbardziej erotycznych snów, jakie kiedykolwiek miał.

∼∼≈≡≈∼∼∼≈≡≈∼∼∼≈≡≈∼∼

Następnego dnia Zack był zaskakująco łagodny. W każdym razie było to dla niego zaskakujące, chociaż nikt inny nie widział, dlaczego miałoby być inaczej. Przez pierwsze zajęcia przeszedł bez problemu, wiedząc, że teraz, gdy miał program, który mu w tym pomógł, będzie w stanie z łatwością przypomnieć sobie materiał. Wiedział, że powinien opracować scenariusz, który pozwoliłby mu na stałe i selektywnie pobierać informacje, ale nie miał jeszcze inicjatywy, aby się tym zająć.

Jednak jego łagodne nastawienie zmieniło się podczas lunchu. Nie żeby wydarzyło się coś nadzwyczajnego czy kłopotliwego, ale po prostu tego dnia po raz pierwszy zobaczył Klaudię. W obecnym stanie podniecenia jego umysł automatycznie wyobraził sobie ją nagą przed nim, z jej ramionami wyciągniętymi w jego stronę, błagającymi, żeby ją wziął i wykorzystał według własnego uznania. Musiał potrząsnąć głową, żeby pozbyć się tych myśli, ale nie zniknęły one całkowicie. Przez cały lunch jego myśli wciąż do nich powracały.

Kiedy był gotowy do wyjścia, odzyskał kontrolę i podszedł do miejsca, gdzie siedziała Claudia. Zadał swoje zwykłe pytanie dotyczące ich sesji korepetycji i otrzymał typową odpowiedź. Wychodząc, jego wzrok przesunął się po Claudii, a potem powoli przesunął się po Stephanie, gdy odwrócił się, by wyjść. Upewnił się, że go zobaczy, bo chciał, żeby przez jakiś czas czuła się przy nim nieswojo. Cieszyła go ta mała gra, którą ona zaczęła, ale w której ostatecznie wygrał. Wiedział to. Nie zrobiła tego i jego spojrzenie ją zirytowało.

– Czego chcesz, Gryfie? – warknęła.

– Och, nic. Do widzenia, Steph. Nienawidziła, gdy nazywano ją „Steph”. – Do zobaczenia później, Klaudio.

Nawet reszta maturzystów, którzy na ogół go ignorowali, wiedziała, że ​​zaczęła się jakaś nowa wojna, i zastanawiali się, dlaczego student drugiego roku myślał, że ma dość sprytu, aby wygrać.

-----

Spotkanie z Claudią podczas lunchu sprawiło, że hormony Zacka nabrały wysokich obrotów. Przez resztę dnia ledwo mógł się powstrzymać, biorąc pod uwagę, co będzie z nią robił tego wieczoru. Wiedział, że mógłby przynajmniej dostać od niej ręczną robotę, ponieważ mniej więcej to właśnie mu oferowała w zeszłym tygodniu. Był jednak pewien, że dostanie o wiele więcej. Czy doszliby tak daleko, że uprawiali seks? Miał taką nadzieję, ale nie na to liczył. Wiedział, że ma głęboko zakorzenione myśli na temat spotykania się z uczniami z niższej klasy i nie wiedział, czy jego... ich program przezwycięży to, czy nie. Ale był cholernie pewien, że spróbuje.

-----

Wracając ze szkoły do ​​domu, Zack brał prysznic i ubierał się przez prawie godzinę, po czym oznajmił, że jest gotowy na randkę z Claudią. Data? Cóż, to nie jest tak naprawdę randka, ale... raczej sesja obścisków. Bez samochodu. A jego umysł radośnie wskazywał, że jego rodzice będą przez cały czas w domu! Nie był pewien, czy podniecało go to ze względu na władzę, jaką teraz nad nimi miał, czy po prostu dlatego, że oznaczało to, że ktoś inny będzie wiedział, że tej nocy został przespany. Jak zareagują później? To znaczy wiem, że nie przyjdą do mojego pokoju i nas nie zatrzymają, bo nie mogą, ale co mi potem zrobią?

Zack martwił się tym przez chwilę, ale potem zdał sobie sprawę, że prawdopodobnie stwarza sobie więcej kłopotów, niż było w rzeczywistości. I oczywiście zabijał czas, czekając na Klaudię.

Kiedy nadeszła kolacja, był tak podekscytowany, jak tylko mógł. Jego rodzice to zauważyli i byli lekko rozbawieni. Jako rodzice wiedzieli o jego zauroczeniu Claudią. Nie można było tego przegapić. Zastanawiali się, czy dziewczyna kiedykolwiek ustąpi, ale ze względu na różnicę wieku nie chcieli aktywnie zachęcać Zacka do kontynuowania tej przygody. Chcieli, żeby znalazł dziewczynę w swojej klasie, ale wiedzieli, że udało mu się spędzić tyle czasu z Claudią, ponieważ potrzebowali siebie nawzajem pod względem akademickim. Jego rodzice również chcieli, aby Zack miał większą zdolność do utrzymywania kontaktów towarzyskich, ale nie wiedzieli, jak pomóc mu pokonać braki w tej dziedzinie. Mogli mieć tylko nadzieję, że pewnego dnia wyjdzie ze swojej skorupy i „rozkwitnie”, jak to się mówi.

Klaudia przybyła o zwykłej porze, w swoim zwykłym stroju. Przynajmniej Zack myślał, że to jej zwykły strój, dopóki nie zauważył, że jej koszula była znacznie ciaśniejsza niż te, które zwykle nosiła wokół niego. A jej nogi ledwo zakrywały szorty, które miała na sobie. Był ciepły wiosenny wieczór, a ona była odpowiednio ubrana. Jej długie brązowe włosy były zebrane w kucyk, co nadawało jej twarzy nieco szelmowski wygląd, a jej uśmiech zaszczycił go swoją obecnością. Zack po prostu się cofnął, żeby ją wpuścić, nie będąc w stanie nic powiedzieć, gdy jego myśli wędrowały po wszystkich jej kształtach, zarówno widocznych, jak i ukrytych. I tak naprawdę nie było ich teraz przed nim ukrytych zbyt wiele, ale to właśnie te najbardziej chciał zobaczyć.

Zack i Claudia szybko wrócili do swojego pokoju. W obecnym stanie podniecenia Zackowi nie przyszło do głowy, że Claudia wydawała się równie entuzjastyczna jak on. Jego matka minęła ich na korytarzu i nie mogła powstrzymać się od naśmiewania się z syna.

– Dziś wieczorem więcej zajęć komputerowych, co, Zack? uśmiechnęła się.

„Nie dzisiaj, mamo” – odpowiedział. „Dziś wieczorem będziemy uczyć się biologii”. A dokładniej anatomia!

„Baw się dobrze. Nie pracuj zbyt ciężko”.

Obydwoje szybko ją rozpoznali i weszli do jego pokoju. Zack zamknął drzwi. Kusiło go, żeby je zamknąć, ale zrezygnował. Jeśli programy jego rodziców nie zadziałają, po dzisiejszym wieczorze będzie w niezłym gównie, niezależnie od tego, czy uda im się go powstrzymać, czy nie.

Choć podekscytowanie Claudii narastało, zachowała spokój. Położyła książki na biurku i ostrożnie zwróciła się do Zacka. Patrzył na nią, nie, niemal łypił ją wzrokiem i było oczywiste, czego chciał, choć starał się to ukryć. Od zeszłego tygodnia ona też tego pragnęła, ale nie chciała mu tego pokazywać. Nie mogła się z nim spotykać, był uczniem niższej klasy. Zniszczyłoby to jej status społeczny. Grając przez jakiś czas, aby pozwolić mu przyzwyczaić się do jej obecności w pokoju, zapytała: „Czy możemy dziś wieczorem ponownie skorzystać z programu, Zack?” Nie wiedziała, że ​​tymi słowami przypieczętowała swój los.

Zack otrząsnął się z oszołomienia. Słowa, które program przepalił przez mgłę, a Zack przypomniał sobie, co musiał zrobić. „Jasne, Claudia… um, pozwól mi zobaczyć…” zdał sobie sprawę, że nie zmienił programu od czasu, gdy użył go na swoim tacie. Na sekundę bawił się, nie robiąc nic, a potem powiedział do Claudii: „Koszulowany link został jakoś pomieszany, muszę to zresetować”. Wpisał odpowiednie opcje wiersza poleceń, a następnie usiadł. Kopalił Claudię na ekran, klikając dwukrotnie ikonę.

-----

Kilka minut później Claudia wyprostowała się, biegając dłoń na jej klatce piersiowej w starym manewrowym „Z”. Zack opuścił ten gest dla Claudii, ponieważ podobało mu się, jak wyglądała podczas tego. Jeszcze raz Zack wprowadziła się do niego. Odwróciła się do niego i prawie rzuciła się na niego. Przeszła na jego kolana, całując go gorąco. Jej język wślizgnął się ciepło w jego usta, tańcząc wokół ust, pieszcząc jego język, a potem kusiła jego język do ust, a ich usta zamknęły mocno.

Zack został na chwilę złapany równowagę, nie oczekując silnej reakcji Claudii. Jednak szybko wyzdrowiał, a jego dłonie swobodnie wędrowały jej ciało, w górę i w dół pleców, a następnie ściskając jej policzki. Jęknęła mu do ust i mocniej przycisnęła się do niego.

Zack wyciągnął koszulę z szortów i podbiegł pod nimi ręce, po jej gołym plecach. Wykręciła się na jego kolanach, gdy pieścił jej nagie ciało, a potem przejechał dłonie wokół jej boków i zaczęła pieść jej piersi. Z kolei poprawił każdy z jej sutków, gdy ich całowanie trwało. Jej wirujące się dało mu ogromną erekcję i nie chciał niczego więcej niż oderwać jej ubrania i pieprzyć ją bezlitośnie, ale chciał też, aby po raz pierwszy trwał.

Claudia pocałowała się i odchyliła się od Zacka, podnosząc ręce jako gest, aby usunąć koszulę. To zrobił i otrzymał widok jej cudownych, mocnych piersi, jej sutków, gotowych do wciągnięcia. Wrzucił jej koszulę na biurko i opuścił usta do jednego z tych sutków, wciągając ją do ust i wielokrotnie przesuwając czubek języka, wywołując głęboki jęk z Claudii. W dalszym ciągu masował jej drugi cytor palcami, podczas gdy jego język tańczył przez jej sutek. Po raz kolejny widziała mu na kolanach, a on wiedział, że czuje, jak jego ciężko jest naciska na krocze.

Sięgnęła i delikatnie przycisnęła dłonie po obu stronach jego penisa, biegając palcami wzdłuż tej pokrytej tkaniny pręta. To doprowadziło Zack Wild i ledwo mógł się powstrzymać. Podniósł usta z jej piersi i kazał jej wstać. Kiedy to zrobiła, ściągnął spodnie i bieliznę w dół i wyczerpał się, szarpiąc z nimi buty i skarpetki. Niemal rozerwał koszulę. Teraz był całkowicie nagi, a ona była naga od talii. Wkrótce wyciągnie ją z reszty jej ubrań, ale najpierw chciał więcej kontaktu.

„Uklęknij” - powiedział. Szybko przestrzegała jego instrukcji. Siedział na krześle, a ona była tuż przed nim. Jego kutas wstał dumnie, pełny siedem cali i grubszy niż jakikolwiek widziała wcześniej. „Teraz przełóż ręce nad moim kutasem”. Wyciągnęła rękę i delikatnie owinęła palcami wokół jego szybu, przesuwając je w górę i w dół, ekscytując go, aż ledwo go stał. Przez zaciśnięte zęby powiedział: „Ssaj, Claudia. Włóż to do ust i ssaj!”

Claudia zawahała się tylko na chwilę, a potem pochyliła się do przodu i zabrała go do ust, początkowo ssąc się tylko na głowę, wciąż przesuwając ręce w górę i w dół. Powoli zaczęła brać go więcej do ust, poruszając się powoli w górę i w dół jego penisa, liżąc wokół głowy i nakładając ssanie. Nie było to coś, do czego Claudia była przyzwyczajona, ale tego chciał Zack i to właśnie dostanie.

Jej usta opadły niżej i niżej na wałek, aż usta oparły się na podstawie jego penisa. Głęboko go rozeszła! Zack był zarówno zaskoczony, jak i w niebie. Zatrzymała się tylko na krótko, zanim zaczęła szybciej poruszać ustami w górę i w dół, przesuwając językiem wzdłuż spodu jego penisa, podczas gdy jej usta przebiegały szybko nad żyłkowaną skórą jego kutasa.

Zack był pewien, że odkurzacz nie był w stanie ssać tego mocno. Przyjemność polegała na jego strzelaniu, a on używał całej kontroli, którą musiał powstrzymać swój punkt kulminacyjny, ale i tak był bliski przyjścia. Kiedy w końcu nie mógł tego zatrzymać, głośno chrząknął ostrzeżeniem. Claudia po prostu ssała, gdy jego sperma zrodziła się z jego penisa. Przełknęła całą jego nasienie, nie pomijała kropli. Wizja Zacka zamazała się z dreszczykiem emocji.

Gdy upadł, nie uważał, że tej nocy dostanie cokolwiek innego. Ale Claudia wciąż go ssała i był zdumiony, gdy stwierdził, że znów staje się ciężki. Pozwalał jej kontynuować, dopóki znów go stwardniał, a potem ją odciągnął. Stał ją, a potem sięgnął po jej szorty. Button i zamek błyskawiczny łatwo się rozluźniły, a gdy zaczął je ściągnąć jej nogi, zdał sobie sprawę, że nie ma żadnych majtek. Kiedy pochylił się, by pociągnąć je po jej nogach, czuł zapach jej podniecenia i widział, jak wilgotność lśniła między jej nogami. Nie mógł się powstrzymać od pocałunku na wierzchu jej cipki, na jej z kapturem łechtaczki. Claudia jęknęła głośno i prawie spadła przeciwko niemu.

-----

Poza drzwiami rodzice Zacka usłyszeli wszystkie niepowtarzalne odgłosy seksu, które odbywają się w pokoju.

„Czy nie powinniśmy czegoś z tym robić?” - zapytał Grant.

„Tak, powinniśmy je zostawić w spokoju, Grant. Czy chciałbyś, żeby nas słuchał?”

„Nie, chyba nie”. Grant wciąż był trochę zdezorientowany, ale jego programowanie odbyło się i bez kłótni zaakceptował słowa żony.

„Jest coś innego, co musisz zrobić” - powiedziała Sharon.

"Co to jest?"

Złapała go za rękę i przyciągnęła ją do swojej cipki. „Musisz mnie zabrać z korytarza i pieprzyć moje mózgi” - wyszeptała chwytliwie.

-----

Po powrocie do pokoju Zacka Claudia i Zack po raz kolejny pocałowali się, stojąc u stóp jego łóżka. Ręka Zacka słykała do jej krocza, a jej nogi rozdzieliły się, aby dać mu dostęp. Lekko podbiegł ręką o jej szczelinę, a potem włożył w nią środkowy palec. Poczuł, jak drżą z uczuciem, a on zaczął przesuwać palcem do niej i wychodzić z niej, podczas gdy jego drugą rękę poślizgnęła się wokół pleców, trzymając ją do niego. Ich usta pozostały zamknięte, ale jęknęła nieustannie do jego ust.

Wreszcie Claudia nie mogła już tego znieść. Złamała ich pocałunek i dyszała: „Zack, na miłość boską, pieprzyć mnie! Potrzebuję we mnie! Stupy w swoim dużym, twardym kutasie we mnie!”

Sam Zack był więcej niż gotowy ją przelecieć, więc pchnął ją delikatnie na łóżko, a potem czołgał się po niej. Położył swojego penisa na jej otwarcie i zatrzymał się. Uprawiał seks tylko raz i nie było to dobre doświadczenie dla każdego zaangażowanego. Wiedział, że ten czas był inny, ale to nie powstrzymało go przed zatrzymaniem.

Claudia jednak po prostu chciała go w niej. Sięgnęła i mocno chwyciła jego penisa, popychając ją w nią. Gdy głowa jego penisa była w niej, nie potrzebował dalszej zachęty, a jego kutas z niecierpliwością wślizgnął się w jej mokrą mokrą cipkę. Choć była ciasna, udało mu się wślizgnąć się do niej w jednym długim, zmysłowym pociągnięciu, aksamit jej cipki chwyta jego kutasa jak milion delikatnych palców, masujących go jednocześnie. Zaczęła kołysać na nim biodra, a on dostał wiadomość. Zaczął wsuwać się z niej, na początku poruszając się powoli. Claudia uznała to zarówno za niezwykle frustrujące, jak i niezwykle przyjemne. Jękała z przyjemności i nigdy nie chciała, żeby to się skończyło.

Zack zaczął poruszać się szybciej, gdy wyczuwał, że oboje stają się jeszcze bardziej pobudzeni. Pochylił się, by pocałować jej cycki, pocałowując pocałunki, a następnie ssał każdy z jej sutków do ust, aby na krótko ssać je. Claudia wije się pod nim w ekstazie, nie mogąc dłużej powstrzymać jej płaczu przyjemności. Pokój był wypełniony odgłosami ich pieprzonej: jego chrząknięcie, jej krzyki, mokre dźwięki ich ciał łączą się, skrzypiąc jego łóżko. Zastanawiał się krótko, że to dobrze, że jego rodzice byli pod kontrolą, ponieważ nie było mowy, żeby był w stanie to ukryć.

Nagle Claudia była wstrząśnięta skurczami przyjemności, a jej ciało wzdrygało się pod nim w namiętności. Jej cipka zmarnowała się wzdłuż jego penisa, próbując go wciągnąć do niej. Asamitne palce jej cipki masowały i chwyciły jego penisa, dopóki nie mógł go dłużej znieść, a on także przyszedł, machał za falą spermy, która rozpryska się jej do dziury, wypełniając ją, gdy oboje krzyczą w kulminacyjnym punkcie.

Wydawało się, że na zawsze zejdzieli ze wzgórza, a kiedy to zrobili, leżą obok siebie na łóżku, a jego kutas wciąż był pochowany w jej cipce. Pocałowali się czule, gdy w tusili się w ten sposób. Dopiero wtedy zauważyli dość głośne odgłosy seksu pochodzące z korytarza. Claudia była lekko zszokowana, ale Zack po prostu uśmiechnął się do siebie. Cóż, przynajmniej tata też trochę ...

-----

Po pewnym czasie Zack spojrzał na Claudię i wiedział, że nadszedł czas, aby przetestować drugą część jej programowania, część, którą dodał wczoraj.

"Claudia?" - zapytał, chcąc pełną uwagę.

"Hmmm?" Odpowiedziała sennie.

„Chcę z tobą wychodzić”.

„Ale tak naprawdę nie byliśmy razem, Zack”, odpowiedziała.

„Cóż, okej, chciałbym cię pieprzyć” - powiedział z chichotem.

"Ja też tego chce."

„Ale czy uważasz, że powinniśmy być w stanie… zobaczyć też innych ludzi?” To był test kwasowy. Jej odpowiedź została zapisana w jej programowaniu.

„Możesz mieć kogo chcesz, Zack. Ale nie byłoby dla mnie odpowiednie, gdybym miał nikogo oprócz ciebie.”

Idealna odpowiedź! „Okej, cieszę się, że się zgadzamy. Ale, Claudia, potrzebuję, abyś pomógł mi zdobyć kolejną dziewczynę.”

Teraz była całkowicie obudzona. „Nie jestem pewien, jak mogę pomóc, Zack, ale zrobię wszystko, co chcesz.”

„To dobrze. Wszystko, co musisz zrobić, to przekonać ją, by przyszła do mojego pokoju. Zajmę się resztą.”

„Prawdopodobnie mogę to dla ciebie zrobić, Zack. Kto to jest?”

„Twój przyjaciel, Stephanie”-powiedział rzecz Zack.

Claudia była oszołomiona chwilowo, a potem jej programowanie przejęło w pełni. „Tak… Myślę, że byłbyś dobry dla Stephanie. Ona potrzebuje kogoś takiego jak ty.”

„Cieszę się, że widzicie to po mojej drodze, Claudia. Kiedy możesz ją tu przyprowadzić?”

„Cóż, niestety Stephanie jest bardzo zajęta w ciągu tygodnia. Prawdopodobnie nie będę w stanie jej tu dostać do weekendu”.

„W porządku, Claudia”.

"Zack?"

"Tak?"

„A co ze mną? Jeśli przyniosę tutaj Stephanie, co zrobię, kiedy jesteś… wiesz?”

„Jestem pewien, że mogę znaleźć coś dla ciebie, Claudia, nie martw się”. Zack uśmiechnął się do wewnątrz. Wiedział, co zrobi Claudia, gdy był pieprzony Stephanie, ale chciał ją zaskoczyć.

„Okej, Zack. Postaram się ją zdobyć tutaj w sobotnie popołudnie, jeśli to w porządku.”

„To byłoby absolutnie idealne, Claudia”.

Podczas rozmowy, ręce Claudii wędrowały w ciele Zacka, a on zdał sobie sprawę, że znów jest w niej ciężki. Bez żadnych słów przewrócił się na nią i ponownie zaczął się w nią ruszyć. Ich dźwięki pasji znów wypełniły pokój, gdy ich ciała się zaangażowały, szukając przyjemności.

~ ∼cączkaniejniej brodzinączkiczoczkaczkaczkiczkaczoczkaczo abyorszym ieckąniej

Następnego dnia na lunchu Claudia przeszła obok stołu Zacka i szybko pochyliła się, by powiedzieć: „Przekonałem ją, by przyszła zobaczyć twój program w sobotę. Myśli, że potem jedziemy do centrum handlowego. Mam nadzieję, że wszystko w porządku”. Widział w jej oczach troski, że zrobiła to, co chciał.

„Idealnie. Teraz, Claudia, pocałuj mnie.”

Z tylko najmniejszym wahaniem Claudia pochyliła się i pocałowała bardzo ciepły pocałunek na ustach Zacka. Nie powinien był zmusić jej do tego, ponieważ zapaliło się w nim ognistą potrzebę jej ciała.

Kiedy złamała pocałunek, zignorował zdumiewające spojrzenia ich kolegów z klasy, gdy zapytał ją: „Przyjeżdżasz dziś na korepetycje, prawda?”

„Oczywiście. Nie przegapiłoby tego dla świata” - powiedziała, gdy odwróciła się.

Zack spojrzał na Stephanie, gdy Claudia wróciła do stołu. Stephanie patrzyła na swoją przyjaciółkę z niedowierzaniem. Jakbym był trochę trędowatym. Cóż, Stephanie Bromwell, zobaczymy, jak bardzo mnie gardzisz po tym weekendzie!

~ ∼cączkaniejniej brodzinączkiczoczkaczkaczkiczkaczoczkaczo abyorszym ieckąniej

~ ∼cączkaniejniej brodzinączkiczoczkaczkaczkiczkaczoczkaczo abyorszym ieckąniej

Podobne artykuły

W zagrodzie jest wilk...

*literatura faktu* To był pierwszy dzień zajęć. nie denerwowałem się; to technika dla nerdów, więc dobrze się w niej czułem. Nazywam się T.K. i nie byłem w żaden sposób przygotowany do zajęć w tym semestrze... oczywiście studiowałem i zdałem klasę, ale oblałem najważniejszy test.... W mojej drugiej klasie widziałem tego wysokiego, wyglądającego kolesia, jakby wpadł na niego, tak naprawdę nie dbał o jego istnienie… potem po jego przejściu od czasu do czasu spojrzałem wstecz, aby sprawdzić, od czego właśnie odszedłem. ...mężczyzna Jeśli nie byłam w nim zakochana, wiem, że byłam zakochana w jego chodzeniu....jego ubraniach, prawie wszystkiego w nim. Mija tydzień...

1.8K Widoki

Likes 0

Moja siostra i ja – firma 3 – część 2

Tego lata wielokrotnie kontynuowaliśmy grę wstępną. Jak już wspomniałem w poprzedniej historii, często zostawaliśmy sami w domu. Przychodziłem i zerkałem na nią w wannie, a ona drażniła się ze mną, wystawiając swój wielki tyłek w powietrze. Robiła się dość agresywna. Raz po raz budziłem się wcześnie rano, a ona dławiła się moim kutasem. Cholera, była dobra, ssała moje jądra i używała ręki, gdy jej usta nie były na moim kutasie. Zacząłem myśleć, że ogląda porno, kiedy mnie nie było w pobliżu. Nie mogłem narzekać, jako młody chłopak, moje hormony zawsze szalały, podobnie jak jej. Jednak zaczynała być naprawdę dobra w dawania...

1.1K Widoki

Likes 0

Wieczór filmowy_(4)

Wieczór filmowy (kazirodztwo, MF) Podsumowanie - Czy Chad potrafi zapanować nad swoją gorącą, młodą córką? Uwaga - To jest fikcja literacka. Aby przeczytać tę historię, musisz mieć ukończone 18 lat. W prawdziwym życiu związki kazirodcze, zwłaszcza gdy osoba niepełnoletnia jest związana z rodzicem lub osobą dorosłą, często powodują głębokie szkody psychiczne. Ta historia jest dostarczana wyłącznie w celach rozrywkowych. Autor nie toleruje żadnych czynności seksualnych z osobami poniżej 18 roku życia w prawdziwym życiu. *** Fantazje są w porządku, ale przekształcenie fantazji w rzeczywistość może zniszczyć życie. Nie ingeruj w życie innych ludzi! Dom taty! zawołała Samantha, kiedy szybko zamknęła podręcznik...

1.7K Widoki

Likes 0

Lust in Translation (lub Playboy and the Slime God).

W wątku CAW 24 Pars001 zapytał: „Czy może też mieć motyw tajemnicy science fiction lub romansu z kosmitami? W końcu jestem dziwny” Moja odpowiedź brzmiała: „Co powiesz na negocjacje traktatowe między rasą obcych a ludźmi. Ostateczny traktat musi zostać skonsumowany przez seks między kosmitą a człowiekiem. Aby uzyskać dodatkowe punkty, opowiedz to z ludzkiego i obcego punktu widzenia. BTW: To nie jest całkowicie oryginalny pomysł.” Musiałem spróbować tego. — Prezydent wpatrywał się w stronę internetową, jej przesycony niebieski kolor raził go w oczy, ale to wideo było po prostu mylące i przyprawiało go o ból głowy. Jak oni to zrobili? W...

1.3K Widoki

Likes 0

Czworaczki-część 2

Na popularną prośbę kontynuuję tę historię. Mam nadzieję, że spodobają Ci się kontynuacje przygód Quada, uznasz je za ekscytujące i przyjemne w czytaniu. Obudziłem się następnego ranka i poszedłem się rozciągnąć, kiedy poczułem obok siebie ciepłe, miękkie ciało. Przewracając się na bok, dostrzegłem piękną twarz mojej siostry Stacy i przypomniały mi się poprzednie nocne zajęcia. Pozwól mi wyjaśnić. Stacy i ja, razem z naszym bratem i siostrą, Shane'em i Stephanie, jesteśmy czworaczkami. Tak przy okazji, nazywam się Shawn. Poprzedniej nocy poszliśmy na bal maturalny w szkole, a potem wróciliśmy, żeby po raz pierwszy uprawiać ze sobą seks. Naszych rodziców nie było...

1.6K Widoki

Likes 0

Naucz mnie, część 2

Nauczanie mnie, część 2: Następny dzień Nie pamiętam, jak wstawałem z Kay, zakładałem ubranie, szedłem do swojego pokoju i kładłem się spać, więc mogę tylko przypuszczać, że Kay robiła to za mnie. Leżałem na plecach w łóżku, mrugając w nasilających się promieniach słońca, wspominając ostatnie 2 dni, które przeleciały z prędkością światła. Przypomniałem sobie moje pierwsze, potem drugie spotkanie z Doe, a potem małą sesję przytulania z Kay. Przypomniałem sobie, jak jędrne i zadziorne były jej cycki, jak miękki był jej sutek między moimi ustami, lekka puszystość jej łon. Mój umysł powędrował z powrotem do Doe, a niechciane myśli wpełzły do...

1.3K Widoki

Likes 0

Moja ciężarna sąsiadka, część 3

W poniedziałek rano siedziałem przy stole piknikowym i czekałem na Shelly, próbując przeczytać gazetę. Moje myśli wróciły do ​​niedzieli i zacząłem osiągać erekcję, spodziewając się owinięcia ustami jej twardych sutków i wypicia pysznego mleka z jej soczystych cycków. Wiedziałem też, że była napalona jak cholera i mogłem myśleć tylko o żbiku czekającym na uwolnienie, kiedy wsunąłem twardego kutasa w jej długą, spragnioną penisa cipkę. Około pół godziny później usłyszałem, jak Mike wychodzi i w każdej chwili spodziewałem się Shelly, ale moja poranna kawa działała na mnie i pomyślałem, że lepiej pójdę się wysikać, zanim ona przyjdzie. Pospieszyłem do łazienki, ale w...

1.1K Widoki

Likes 0

Ostatnie letnie wakacje — rozdział 2

– Zostawmy tych dwoje kochanków w spokoju. Powiedziałem. „Chodź, przepraszam za kalambur, dołącz do nas na lanai, kiedy skończysz”. Meg i ja udaliśmy się do kuchni, aby przygotować dzban martini z wódką do zabrania na patio. Usiedliśmy razem na kanapie. — Cóż, co myślisz? Zacząłem. Meg przybrała zamyślony wyraz twarzy. „Cóż, to była niespodzianka dla Matta. Nie miał pojęcia, co się dzieje. Opierał się przez minutę, ale w końcu się domyślił. Nie sądzę, żeby myślał, że kiedykolwiek zrobimy coś takiego”. — Czy mu się podobało? „Mam nadzieję, bo tak było. Wyładował we mnie ogromny zwój. A co z Mindy?” „Była taka...

1.9K Widoki

Likes 0

W lesie z nastolatkiem

Byłem w drodze na spotkanie z dziewczyną. Nigdy wcześniej jej nie widziałem, rozmawiałem z nią tylko kilka razy w Internecie. Ale wiedziałem, że jest młoda - ma tylko 16 lat, a ona wiedziała, że ​​ja jestem od niej o ponad dziesięć lat starszy... Poza tym nigdy nawet nie widziałem jej zdjęcia, chociaż powiedziała mi, że jest bardzo mały rozmiar. Umówiliśmy się, że spotkamy się na przystanku autobusowym, na obrzeżach centrum miasta. Był ciepły letni dzień i szedłem pieszo. Wypiłem kilka piw, żeby uspokoić nerwy. Kiedy skręciłem we właściwą ulicę, przystanek autobusowy znajdował się jakieś 50 metrów ode mnie i zauważyłem postać...

1.6K Widoki

Likes 0

...

752 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.