Proszę oceniać i komentować
(podsumowanie: Phillip jest czarnoskórym uczniem w Colleens, jego nauczyciele, klasa. Lisa i Kerri są koleżankami i uczestniczą w zajęciach pozalekcyjnych. Colleen i Phillip czują pociąg do siebie i zaczynają to robić po zajęciach. Lisa i Kerri nagrane wybryki w klasie).
Kerri i Lisa pospieszyły do sypialni Kerri, aby pobrać i obejrzeć swoje filmy. Dziewczyny były przyklejone do ekranu wideo podczas oglądania. Kerri wyjęła spod łóżka pudełko ZABAWEK. „Wybierz,
czy powinienem powiedzieć chuj. Roześmiał się Kerri. Lisa złapała dużego czarnego gumowego kutasa. Kerri wzięła swoją ulubioną
wibrator. Nagie od pasa w dół dziewczyny używały ZABAWEK, oglądając filmy w kółko.
„Pierdolona dziwka kocha czarnego kutasa”. "Pupilek nauczyciela. Och, pieprz mnie, Phillip. „Och, bardzo chciałbym Colleen”.
„Ciekawe, czy zostanie podrzucona”. – Tak, prawdopodobnie chce.
„Wiadomości internetowe. Nauczycielka dziwka zostaje zerżnięta przez Czarnego Studenta. „Dobra robota, suko”.
Kerri i Lisa wyjęły ze swoich zapasów trochę wina. Śmiejąc się i żartując, zaczęli się całować.
„69 mnie Suko”. Roześmiał się Kerri. Gdy się mocowali, Lisa ściągnęła bluzkę Kerri, a Kerri się odsunęła
Lisa i ich twarze były zakopane w cipkach. „Połknij tę cipkę, suko”. „Kogo nazywasz Suką, Suko”. „Zjedz moją cipkę”. „Zjedz moje”.
Kerri była na górze, potem Lisa. Wbili twarze w swoje cipki, liżąc ssąc. Kerri użyła czarnego gumowego kutasa, by zerżnąć Lisę, podczas gdy ona lizała swoją łechtaczkę. Kręcili się i odwracali, śmiali się i żartowali, robiąc lubieżne komentarze na temat Colleen. Wyczerpani i usatysfakcjonowani leżeli na łóżku podnieceni seksem i winem.
Następnego dnia w klasie Colleen i Phillip unikali swoich spojrzeń. Kerri miała własne pomysły. Posiedzenie
obok Phillipa łasiła się do niego. Lisa śmiała się w środku, obserwując, jak jej przyjaciółka flirtuje z „chłopakiem” nauczycieli. Phillip był taki zadufany w sobie, najpierw nauczyciel, a teraz ta blond Biała Suka. Jeździł wysoko z całą uwagą, oczywiście niewiele mógł wiedzieć, że flirtowanie było po prostu tym, że Kerri była SUKIEM.
Chociaż bardzo jej się podobało spotkanie Kerri z Phillipem, Lisa nie mogła się powstrzymać od myśli, że to zły pomysł, ponieważ klasa miała jutro ocenę śródsemestralną, a Colleen wyglądała na naprawdę wkurzoną. Twarz Colleen poczerwieniała, patrząc na zalotną sukę Kerri. Lisa myślała, że Collen wyskoczy zza biurka, kiedy Kerri pochyliła się, by pomóc Phillipowi.
Po szkole Lisa poszła na korepetycje do klasy Colleen. Nie Phillip, nie Colleen. OOPPPS.
– Lisa, czy wiesz, gdzie jest Kerri? zapytał Colleen. Czy naprawdę chciała wiedzieć, pomyślała Lisa, no cóż. „Widziałem, jak Kerri i Phillip jechali na zachód Jackson, myślę, że jechali na lody”.
Lisie było naprawdę żal Colleen, wyglądało na to, że zaraz zemdleje. Nie trzeba dodawać, że korepetycje nie poszły dobrze i skończyły się dużo wcześniej.
Phillip i Kerri wyszli ze szkoły. Kerri śledziła każde słowo Phillipsa, podchodząc do niego tak blisko, jak tylko mogła. Użyłaby wszelkich dostępnych środków, by odciągnąć go od tej złej nauczycielki czarownic, Colleen. Kerri upewniała się, że jej tyłek drga przy każdym kroku, a jej jędrne piersi podskakują tylko trochę.
Phillips był tak twardy, że Kerri mogła zobaczyć wybrzuszenie w jego spodniach. Żegnaj Colleen – Witaj Kerri. KUPA ŚMIECHU
Phillip i Kerri dotarli do stoiska z lodami, a Kerri zamówiła „DUŻĄ FRANCUSKĄ WANILIĘ”.
Lizała wokół góry językiem, powoli przełykając, pozwalając Phillipowi patrzeć, jak się wiruje
krem wokół ust. Kerri poprowadziła Phillipa z powrotem do rogu alejki.
– Ugryź, Phillipie. Phillip odgryzł trochę lodów. „Teraz daj mi trochę. – dokuczała Kerri.
Kerri włożyła język do ust Phillipa, bawiąc się topniejącymi lodami. Sama wzięła kęs
zamienił się z nim. Kerri ostro walczyła z Phillipem. Czuła jego członka na swoim kroczu.
Kerri wiedziała, co było w paczce. Sięgnęła w dół, używając dłoni do pocierania jego penisa
jego spodnie. Pocałunki Phillipa były coraz silniejsze, chwycił Kerri za włosy. Kerri czuła kontrolę
przejście od niej do Phillipa. Wiedziała, czego chciał. Kerri opadła na kolana na twardy chodnik.
Phillip ściągnął spodnie i wyciągnął swojego twardego kutasa.
Patrząc w dół na białą dziwkę ssącą jego kutasa, Phillip promieniał. Największy uśmiech wypełnił jego twarz
obserwując Kerri klęczącą w żwirze. Teraz miał dwóch Hoe, którzy się nim opiekowali. Może jutro
może spędzić trochę czasu z Colleen, a może z kimś innym. Kerri polizała stożek, a potem
siorbał wokół penisa Phillipsa. Lody spływały po jej brodzie, tak jak sperma.
Kerri przebiegła ustami po główce jego penisa, tak jak po lodach. Lizała
w górę iw dół wału, a następnie biorąc go całkowicie do ust. Poczuła przypływ i pociągnęła go
na zewnątrz, więc pełny ładunek uderzył go w twarz. Sperma zmieszała się z lodami spływającymi na nią
T-shirt. Kerri spojrzała na Phillipa, z twarzą zlizującą całą pozostałość spermy.
Kerri wstała, gdy Phillip postanowił przejąć inicjatywę. „Przyjdź do mojego domu, nikogo nie ma w domu i możemy
zajmij się tym naprawdę.” – Nie teraz, Phillipie, muszę już iść. Filip ją złapał. „Idziesz ze mną”.
„Filip, jutro, dobrze”. To był decydujący moment. „OK” Phillip odpowiedział przygnębionym głosem.
Kerri była zawiedziona, miała nadzieję, że Phillip będzie prawdziwym mężczyzną, a nie uginał się tak łatwo.
Kerri pospieszyła do domu i zastała czekającą Lisę. „Co do diabła jest na twojej koszulce”. Roześmiała się Lisa.
Lody i śmietanka Phillip's. Zrobiłam mu loda, o którym powinien pamiętać.
„Tak, a co jeszcze”.
"Otóż to. Odepchnąłem go, chciał iść do swojego domu.
„EWE, EWE” Lisa wykrzywiła usta. – Nie chciałbym mieć w tym żadnej części, ani tego kaptura.
„Tak, jak nie ma mowy”.
– Co jest z twoimi kolanami, Kerri?
„Klęczałem na żwirze”.
"Gdzie?"
“Za lodziarnią.”
„Jesteś marną dziwką”.
Kerri właśnie wystawiła język.
„Kerri, nie wiem, co zaczęłaś teraz z Phillipem”. Lisa brzmiała na zmartwioną.
„Wszystko w porządku, chcę go naprawdę mocno przelecieć, tylko wybiorę miejsce i czas”. Dam sobie z nim radę.
"Mam nadzieję." Odpowiedziała Lisa zmartwionym tonem.
Kerri ściągnęła koszulę. Trzymając to na pamiątkę.
– Tylko niech twoja mama tego nie zobaczy. KUPA ŚMIECHU
(Ciąg dalszy nastąpi)