Zaklęcie Delili
Część 1
Mówią, że zobaczyć znaczy uwierzyć, że wszystko we wszechświecie da się wytłumaczyć logicznym tłem. Mówią, że ludzie z natury skłaniają się ku fikcji i zjawisk paranormalnych, ponieważ pod wszystkimi wymówkami obiecuje pomysł zrobienia czegoś z niczego. Byłem jedną z tych osób, które powiedziały, że kiedy ludziom nie przedstawia się jednoznacznej odpowiedzi na ważne życiowe pytania, skwapliwie wykorzystują okazję, by stworzyć coś własnego. Teraz klęczę i modlę się z tego powodu do Boga. Nie wiem, czy mogłem coś zrobić, czy moja obecność lub umiejętność oceny sytuacji mogła uratować komuś życie. Część mnie mówi, że powinnam dziękować Bogu za moją nieświadomość jego sytuacji, a to, co teraz robię, jest błędem. Ale jedno jest pewne, nie żyje, prosił mnie o pomoc i teraz nie żyje.
Greg Pachaug był facetem, który miał wyjątkową ignorancję w kwestiach społecznych. W pewnym momencie życia ludzie poświęcają poczucie własnej wartości, aby dopasować się do społeczeństwa. W zależności od tego, gdzie się znajdują, cieszą się tym przez chwilę, zanim żałują tego do końca życia. Greg nie mógł tego zrobić, był dziwny, ale dziwny z wyboru. Interesował się teoriami spiskowymi, rytuałami, czymś więcej niż wątpliwymi motywami anime, czymś, co nazywa się „creepypasta”, i był bardzo publiczny w tych sprawach i ludzie o tym wiedzieli. Teraz w tym okresie twojego życia (gimnazjum i liceum) oczywiste jest, że takie gówno po prostu przyciągnie niewłaściwą uwagę, ale go to nie obchodziło. przy wszystkich jego kwarkach jedna rzecz wydaje się być dla niego bardzo nie na miejscu, jego poczucie odwagi. Mam na myśli, że ten facet właściwie nauczył się kilku ruchów Kong Fu, ponieważ ciągle wracał do tych samych łobuzów, którzy lubili go bić w gimnazjum. Spotkałem tego dzieciaka podczas przerywania jednej z tych bójek i kiedy zapytałem go, dlaczego ciągle to sobie robi, wypluł trochę krwi i powiedział, że podoba mu się postęp, jaki robi z gównem, które znalazł na YouTube. Nie pamiętam, jak zareagowałem na to tamtego dnia, ale wiem, że od tamtej pory byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Powinniśmy razem skończyć liceum, powinniśmy zostać seniorami, oboje, ale tak się nie stało.
Latem Greg wpadł w jakieś dziwne gówno, dziwniejsze niż zwykle. Powiedział, że chce zrobić podcast o zjawiskach paranormalnych czy coś w tym stylu. Mieszkam na środku ścieżki, która kilka domów dalej zamienia się w ślepą uliczkę. Po prawej stronie, zanim boczna ścieżka zawróci na drugą stronę, znajduje się polna ścieżka, która biegnie, zakręca i idzie dalej w głąb lasu. Obecnie miejsce, w którym mieszkamy, jest zwykle obszarem rodzinnym, ale nie zawsze tak było. Kilka lat temu, zanim się urodziłem, czyjś dzieciak wyszedł do lasu i nigdy więcej go nie widziano. Z tego powodu rodzice z tego obszaru zebrali się i stworzyli system obserwacji dla wszystkich. Każdy był odpowiedzialny za inne dzieci każdego. Jeśli widziałeś małego Timmy'ego bawiącego się w lesie bez rodzica, miałeś zadzwonić do jego mamy. Przykro to mówić, ale zniknięcie jednego dziecka naprawdę zjednoczyło społeczność. Samantha uprawiała seks z Thomasem na tylnym siedzeniu jego starego pick-upa, grupa dzieciaków Roger, Matt i Christian opuszczała szkołę, żeby kupić narkotyki gdzieś pomiędzy szkołą a domem, ktoś faktycznie sprzedawał narkotyki dzieciom, Sally była zastraszana przez grupę dziewczyn, które wszyscy uważali za jej przyjaciółki i Samanthę, kiedy przyłapana na uprawianiu seksu z Thomasem zamiast poprawiania ocen w szkole, zemściła się na pani Watson, uwodząc i uprawiając seks ze swoim mężem Philipem… Samantha ma 17 lat stary. Ok, więc Watsonowie i Williamsowie już się nie dogadują, a Samantha była znana jako mała dziwka, ale poza tym wszyscy się kochali i wspierali. Nikt nie wiedział, że nasze sąsiedztwo ma problem z narkotykami, że Sally była zastraszana, a Samantha… o ile dobrze zrozumiałem, Phillip był wówczas czterdziestoletnim mężczyzną dobiegającym pięćdziesiątki, więc nie wiem, co dokładnie jest nie tak z Samanthą, ale to tam było, i nikt o tym nie wiedział. Chodzi o to, że przez jakiś czas nasza dzielnica potrzebowała straży sąsiedzkiej, a zaginiony dzieciak i nigdy nie wracający sprawił, że wszystko się połączyło.
Mówię to wszystko dlatego, że wspomniana wcześniej polna droga ciągnęła się w głąb lasu i jeśli jedzie się nią wystarczająco długo, to po jej lewej stronie zobaczysz piękny, opuszczony dwór. To tam sądzono, że dzieciak uciekł i to był powód, dla którego rodzice połączyli siły, aby powstrzymać dzieci przed odkrywaniem. Wiedzieli, że z perspektywy dziecka rezydencja wygląda zabawnie, az perspektywy nastolatka było to dobre miejsce do robienia innych rzeczy, najlepiej, żeby się nie zderzyli. Oficjalny raport był taki, że rezydencja stała tam, zanim powstała cała okolica i to był cud, że nikt do tej pory nie zauważył tam ścieżki i to była prawda, nikt nie miał pojęcia, dlaczego nie rozpoznali nie na miejscu brudu droga do ochrzczonej okolicy. Dziwne było to, że gruntowa ścieżka prowadząca do rezydencji zawsze wyglądała świeżo. Nie było śladów stóp, żadnych śladów chwastów, kamieni, suchych lub wilgotnych plam na glebie w zależności od pogody, zawsze wyglądała jak świeża plama ziemi na ziemi. Nie tylko to, ale wzdłuż krawędzi płynęły strumienie. Powodem, dla którego jest to ważne, jest to, że odsłonięty brud będzie miał stary wygląd po pewnym czasie w różnych klimatach, dzięki czemu nie zawsze będzie wyglądał miękko. Nie dotyczyło to jednak tej plamy brudu. Było miło i czysto, bez wskazania czasu i pogody. Jedyny raz, kiedy pokazał jakiekolwiek wyroby, to kiedy mijasz obszar, w którym znajduje się rezydencja. Na początku tego nie zauważasz, ale w końcu zmieni się w brudną ścieżkę, którą zawsze miała być. Ale z tym wszystkim, co się z tym działo, było większe pytanie. Gdzie były ślady opon samochodów policyjnych, które jechały drogą? wszyscy widzieli, jak schodzili tam tej nocy, ale w końcu ktoś zauważył, że nic nie zostało. W tym czasie działo się tak wiele, że odkrycie w innym terminie spowodowałoby uniesienie brwi, ale sąsiedztwo zajmowało się większymi sprawami. Nikogo nie obchodziło, co robi, a czego nie robi kupa brudasów, zaginęło dziecko iw tym czasie wszyscy czuli się zobowiązani do jego odnalezienia, jednak ciała nigdy nie znaleziono. Czas mijał i w końcu wszyscy odpuścili. Mama wyprowadziła się z rozdzierającą serce rzeczywistością, że nigdy nie znajdzie szczątków swojego biednego chłopca, a pozostali Rodzice podjęli działania, aby nic takiego nigdy się nie powtórzyło. Greg chciał to zbadać.
Powiedziałem mu, że jest za późno, wydarzenia z tej historii miały miejsce lata temu, a rezydencja prawdopodobnie została już zbadana, zamieszkała i była dachem jakiejś dość podejrzanej rzeczy, zrobionej przez dzieciaki gorsze niż ty i ja. Nie chciał tego słuchać, od dziecka fascynował go ten dom. Kilka razy mieliśmy okazję go zbadać, jedną rzeczą, którą zawsze zauważał, było to, że zawsze pozostawał czysty. Tak zwana „Opuszczona” posiadłość miała niezwykły związek z czystością i Greg nie zamierzał z tego rezygnować.
Ale powiedziałem nie. To miał być nasz ostatni rok i chciałem się nim cieszyć jak wszyscy inni. Tej jednej rzeczy, która przetrwałaby tylko jeden rok, nie chciałem zrujnować, ponieważ Greg miał ochotę wypłakać się z powodu nawiedzonego budynku pośrodku niczego. Nie tylko dla mnie, ale także dla Grega. Podziwiałam tego faceta za to, kim był, ale faktem było, że byliśmy tylko ja i on. Nie chciałem, żeby Greg patrzył wstecz na życie i myślał przez cały ten czas w szkole, a on miał tylko jednego przyjaciela. Chciałem, żeby Greg doświadczył prawdziwego, to znaczy tego, co jest tutaj, PRAWDZIWEGO życia. Greg nie był brzydki iw jego życiu były trzy PIĘKNE dziewczyny, którym ten sukinsyn przepuścił przez palce. Nie zamierzałam pozwolić, by kolejna roztrzepana „Przygoda” odebrała mu ostatni rok nauki w liceum.
Tego dnia walczyliśmy długo i ciężko. Chciałem tylko, żeby przeżył jeden rok bycia normalnym dzieckiem, nie sądziłem, że odrzuci to tak gwałtownie. Powiedziałem mu, że jest niebezpiecznie blisko zostania męskim dzieckiem, a kiedy to usłyszał, stracił głowę. „Umrę w ten sposób! W twoim świecie nie ma nic, z czego byłbym dumny, będąc częścią. Wiem co uważacie za normalne, ja nie chcę być normalna, wiem o łobuzach i dziewczynach, które gadają za naszymi plecami, wiem o plotkach, o kłamstwach, które rujnują życie dziewczynom zupełnie w porządku, bo jedna osoba powiedziała, że jest dziwką, bo jedna osoba powiedziała, że nie jest fajny, bo życie jest takie nienawistne i wymagające, jak trzeba być i to jest najbardziej chore. Z tym wyglądają… tak normalnie. Robienie takich rzeczy jest dla nich drugą naturą. Torturują ludzi, torturują mnie, a ty każesz mi być tego częścią. Czuję, że się do tego przyzwyczajam. Tracąc znaczenie tego, kim naprawdę są, a kiedy to odejdzie, już nie będzie istnieć, wszystko będzie NORMALNE. Nie Kevin, nie będę tego częścią. Niewiele mogę powiedzieć o tym, kim jestem przez te lata, ale chciałbym myśleć, że przynajmniej utrzymałem to przy życiu”.
To była ostatnia rzecz, jaką do mnie powiedział. Minęły trzy miesiące, a jego ciało wylądowało pod moimi drzwiami. Odwodniony, z rozszerzonymi oczami, popękanymi kośćmi w dłoniach i tułowiu, wyglądało to tak, jakby kończyny były lekko wyrwane z oczodołów, aw oku miał taki… wyraz, jakby coś go przeraziło i zdumiało jednocześnie. Było w tym coś spokojnego, ale bardzo nienaturalnego, jak… „i to był ostatni raz, kiedy rozmawiałeś, panie Spear?” – zapytał oficer, zapisując moje zeznanie. „Żadnego oficera, ale to była ostatnia ważna rzecz, jaka wydarzyła się między nami. Po tym wydarzeniu między mną a Gregiem zrobiło się dziwnie. Nadal chciałem być jego przyjacielem, więc zadzwoniłem z przeprosinami, ale bez odpowiedzi. Tak dawno nie rozmawialiśmy, że zdesperowany zmusiłem jego matkę, żeby usiadła między nami. Powiedział, że to nic takiego i wszystko naprawił, ale nadal nie byliśmy tacy, jak kiedyś. Jego rodzina musiała zmuszać go do chodzenia na przyjęcia i pikniki i generalnie zmuszać go do tego, by zaczął żyć, a za każdym razem, gdy znikał, nie mogłem nawet na niego patrzeć. Założyłem, że jest po uszy w tym gównie, więc się poddałem. Próbowałem do niego zadzwonić i powiedzieć, że chcę być częścią tego, czego on chce być częścią i że nie powinien być sam, ale zanim skończyłem dzwonić jego numer zamiast tego zadzwoniła do mnie jego mama.
Zadzwoniła, pytając, czy wiem, gdzie on jest, najwyraźniej były noce, kiedy po prostu się nie pojawiał, a kiedy to robił, wyglądał na usprawiedliwionego. Teraz przewracało się w środku następnego dnia, a po chłopcu nadal nie było śladu. Właściwie, kiedy teraz o tym myślę, powinno być kilka raportów policyjnych o nastoletnim chłopcu, który… nastoletnie cokolwiek i zazwyczaj kończy się to bandą dzieciaków, które wdają się w gówno, w które nie powinny, bo są młode i głupie i lubią pakować się w gówno, w które nie powinny. Przykro mi z powodu twojego przyjaciela, ale zapewniam cię, że za każdym razem, gdy dzwoniono do nas w sprawie zaginionej osoby w tej okolicy, dawaliśmy jej tyle samo szacunku, co każdemu innemu”… „może dlatego skończył martwy”. Powiedziałam bez ogródek, dając mu do zrozumienia, że nie dbam o jego ton. „Słuchaj, mówię tylko, że to jest ab…” „Zachowaj to, oficerze, nie gram w obwinianie. Chcę tylko wiedzieć, czego dowiedziałeś się o tym domu, ten przeklęty dwór jest cały wypisany.
"Rezydencja!? Do diabła, o czym ty mówisz? "Mówisz poważnie? Czy przed chwilą rozmawiałem z ceglaną ścianą? Rezydencja, którą Greg był tak cholernie zainteresowany, wiem, że musiał tam być. Mówisz mi, że przez cały ten czas nikt nie sprawdził jedynego miejsca, które było powiązane ze zniknięciem dwóch osób!? „*westchnienie* spójrz, Kevin. Staramy się jak możemy. Nie wiem, co się dzieje w tym pozornie opuszczonym miasteczku, ale obiecuję ci, że znajdę twoją przyjaciółkę Justice – powiedział, kładąc dłoń na moim ramieniu. - Przepraszam synu, nie powinienem był na ciebie krzyczeć. Powiedz mi wszystko, co wiesz o tej rezydencji.
Och, Greg, mniej więcej w tym czasie powiedziałbyś mi coś banalnego, co brzmiałoby lepiej w filmie akcji. Jak początki są najlepszą częścią przygody, bo bez względu na to, co się stanie, wszystko wisi w powietrzu. Żadnego losu, żadnej prawdziwej władzy, tylko wpływy, które desperacko próbują nas kontrolować. Wiem, jak bardzo ich nienawidziłeś, Greg, ale myślę, że powiedziałeś to tylko jako grzeczność z mojej strony. Tak bardzo chciałem być tobą, Greg, że nie mogłem nic na to poradzić. Być uważanym za przegranego i jednocześnie być wolnym, odpornym. Bez względu na to, co robiłem, nigdy nie poszedłem tak głęboko jak ty. Nigdy nie mogłem znaleźć tego, co poświęciłem i co zatrzymałeś przez całe swoje życie. W końcu miałeś rację, mieliśmy razem tak surrealistyczne, prawdziwe życie, że cały świat tęsknił, a ty zawsze byłeś w jego centrum. Uścisnąłeś sobie ręce z rzeczami, które ostatecznie doprowadziłyby do samobójstwa normalnego mężczyzny i traktowałeś ich jak ojców, którzy wychowali cię w sposób, o który specjalnie prosiłeś. Jutro zaczyna się mój ostatni rok w szkole i boję się, Greg. Nigdy nie uważałem się za równego sobie. Kiedy odszedłeś, wszystko wydaje się być szarym kawałkiem papieru, tym samym szarym kawałkiem papieru, który został mi wręczony i wszystkim innym, którzy mówili, że teraz jesteś tym, kim jesteś. Ten, który podpaliłeś i wyzwałeś świat do odwetu, ten sam…*Dzwoni telefon*
"Cześć?"
„Cześć, czy to Kevin Spear?”
„Tak, kto chce wiedzieć?”
„Wiesz, że naprawdę opowiadasz niezłą historię, młody człowieku”
"Przepraszam?"
„Mam na myśli całe to gówno o dzieciaku odpornym na społeczeństwo, przyznaję, przeprowadziliśmy nasze badania, dzieciak tam był i też robił to celowo”.
„Gdzie ty kurwa jesteś?” – powiedziałem spokojnie. „hm? Chcesz coś powiedzieć, daj mi czas i miejsce, żebym mógł cichutko ukręcić ci szyję.
„Um, co teraz, a u ciebie właśnie groziłeś gliniarzowi skurwysynie”
"Co? KTO TO KURWA JEST?”
„Mówi oficer Bullet Kevin, a ja właśnie przeprowadziłem przegląd historii, małe przeszukanie, pytam, kurwa, każdego mieszkańca w twojej okolicy, Kevin, dlaczego mnie okłamałeś?”
„Oficer Bullet, co pan ma na myśli?”
„Rezydencja Kevin, sami jej szukaliśmy. Nie istnieje?
„COOOO!!! nie istnieje!?!? TO NIEMOŻLIWE, NIE MOŻESZ BYĆ POWAŻNY, TO OGROMNA BIAŁA DWORYSTYKA W ŚRODKU JEBANEGO LASU. !!!TAM JEST PIEPRZONA ŚCIEŻKA, KTÓRA PROWADZI OD CUL-DE-SACK, OFICERO BULLET, NIE POWINNO NIC ZNALEŹĆ!!!”
– W takim razie możesz poprowadzić nas prosto do niego i wyjaśnić, dlaczego tylko ty wiesz o tej rezydencji. Kevin, jesteś jakimś socjopatą? Czy celowo marnujesz czas funkcjonariuszy? Użyliśmy helikoptera Kevin? Nie wiem, w jaki rodzaj gry grasz, chłopcze, ale idziesz z nami, jestem w drodze, kiedy mówię, a jeśli jesteś choć trochę niewinny, zostaniesz na miejscu, dopóki tam nie dotrę?
… mówisz poważnie? Nie możesz znaleźć polnej drogi na środku podmiejskiego obszaru, która jest tak nie na miejscu, że wygląda jak pętla na czyjejś szyi? Wpadłam w histerię, naprawdę myślałam, że funkcjonariusz Bullet chce znaleźć zabójcę Grega. Wziąłem przekąskę i zamiast tego czekałem na polnej ścieżce, jeśli naprawdę potrzebują, żebym potrzymał ich za rękę i sam zaciągnął do rezydencji, to właśnie zamierzałem zrobić. Zobaczyłem, że na podjazd wjeżdża około pięciu policyjnych radiowozów i czekałem, aż ktoś będzie miał tyle szczęścia, żeby odwrócić głowę i mnie zauważyć.
„*Dzwoni telefon* coś nie tak, funkcjonariuszu Bullet?” Powiedziałam sarkastycznie, tracąc cierpliwość, by się odwrócił i spojrzał na mnie.
– Zabiłeś go, prawda?
…
„*zalewa się łzami* DLACZEGO DO KURWA JESTEŚ TAK ŹLE W SWOJEJ PRACY!? MÓJ PRZYJACIEL NIE ŻYJE, A TY PIEPRZYSZ SIĘ NA MOIM PODJEŹDZIE, DLACZEGO MI TO ROBISZ? CHCĘ, BY MÓJ PRZYJACIEL ODPOCZYWAŁ W GROSZKU…”
…Mój puls stał się zimny, gdy zatykałem nos, by powstrzymać ucieczkę krwi. W momencie mojego wcześniejszego załamania zdecydowałem, że rzucę się na funkcjonariusza Bulleta i wepchnę mu nos w polną drogę, której nie mógł znaleźć, dopóki nie wpadnę na ścianę zrobioną z niczego.
„Więc gdzie, do cholery, jesteś? KEVIN, NAPRAWDĘ NIE MYŚLĘ, ŻE KŁAMASZ, ALE NA TWOIM ganku ZOSTAŁO MARTWE CIAŁO, MÓWISZ O NIEBYWALNEJ rezydencji, I OSTATNIA SZANSA, KTÓRA DAJE CI UDOWODNIĆ, ŻE NIE JESTEŚ TYM CZŁOWIEKIEM, KTÓREGO SZUKAM STRASZYSZ, ŻE NIE JESTEŚ TU, KEVIN, JEŚLI JEST COŚ NIE TAK I CZUJESZ, ŻE NIE MOŻESZ BYĆ ZE MNĄ CAŁKOWICIE UCZCIWY, ROZUMIEM TO, ALE JEDNEJ RZECZY NIE MOŻESZ ZROBIĆ, TO CHOWAĆ SIĘ!
„*drżący głos* O-oficer Bullet, widzisz mnie?”
Nasze oczy zetknęły się, gdy rozmawiał przez telefon i powiedział „nie”.
Ścieżka jest całkiem piękna, ogromne pola pustej przestrzeni, przerywane tylko raz na jakiś czas drzewem zakłócającym ją swoją obecnością. Oficer po prostu stał i krzyczał do telefonu, czekając na odpowiedź, której nie mogłem mu udzielić. Patrzyłem prosto na faceta, a on mnie nie widział. Nie mogłam do niego podejść, a on mnie nie widział. Zacząłem się zastanawiać, co się stało z tym małym chłopcem? Im więcej o tym myślałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że warunki panujące w rezydencji nie mają sensu. Nie z rzeczywistą rezydencją, ale z sąsiedztwem połączonym z rezydencją. Teraz, gdy z jakiegoś powodu byłem tutaj, w czymś, co obawiam się powiedzieć, że może być innym wymiarem, widzę rzeczy wyraźnie tak, jak powinienem widzieć rzeczy. Wspomniałem o tym wcześniej, kiedy chłopiec zniknął, w jego miejsce pojawiła się nowa ścieżka. Wiem, że w tamtym czasie dzielnica zajmowała się wieloma sprawami, ale właśnie dlatego powinni byli się na tym tak bardzo skupić. Dlaczego tak łatwo było im zaakceptować przypadkową drogę, która pojawia się znikąd? dlaczego nigdy nie kwestionowałem, że rezydencja jest tak czysta, pomimo tego, jak twierdzono, że jest stara? A co ważniejsze, teraz, kiedy zostałem wyrwany z wpływu tego miejsca na ślepą uliczkę, dlaczego byłem jedyny?
W przeciwieństwie do mojego wcześniejszego zdania, w pobliżu ścieżki było sporo drzew, niewiele, ale więcej, biorąc pod uwagę to, co zobaczysz na pozostałych polach. Kiedy częściej widziałeś drzewa wokół ścieżki, powinieneś mieć to znak, że zbliżasz się do posiadłości. Zastanawiałem się, czy Greg musiał sobie z tym poradzić? Potem zastanawiałem się, czy Greg MUSI sobie z tym poradzić? Mówiąc o zjawiskach nadprzyrodzonych, nie byłem tym, który w ogóle interesował się tymi rzeczami, a Greg bardzo się tym interesował, ale z tego, co widziałem, trzymał się z daleka od prawdziwego wyjścia i dążenia do czegoś takiego do tego stopnia. Jak na kogoś takiego jak on, zawsze był w ostatniej chwili ostrożny, jeśli chodzi o siły nadprzyrodzone. BARDZO w przeciwieństwie do tego, co do tej pory mówiłem o tym facecie, Greg nie chciał naciskać na swoje szczęście z takimi rzeczami, nawet kiedy odprawiał rytuały, NIGDY nie próbował niczego wezwać. Powiedział, że kocha taniec pełen niebezpieczeństw i rozpaczy, ale duchy i złe duchy są po prostu wykluczone, że nie można przewidzieć, jak złe coś może się wydarzyć, jeśli chodzi o takie rzeczy, a co ważniejsze, nie wiesz co dokładnie narażasz, puszczał do mnie oko i mówił, że nie ma nic przeciwko temu, żeby mnie i siebie zabić dla taniego dreszczyku emocji, ale duch, nie, nie ma faktycznego dowodu na to, że umieranie jest jedyną rzeczą, którą trzeba zrobić twarz, jeśli chodzi o istoty nadprzyrodzone, i było wiele argumentów przeciwko temu argumentowi. Chciałem zadać sobie pytanie, dlaczego nie kłóciłem się, kiedy nagle zmienił zdanie, ale nagle zdałem sobie sprawę, że tu jestem.
Posiadłość była ogromna, stała zwrócona twarzą do ścieżki, patrząc za nią na resztę pól. Strzegło go staromodne czarne ogrodzenie z ostrymi krawędziami wystającymi z góry, choć wydawało się to bezcelowe, bramy były zamknięte, ale nie widać było prób ich zamknięcia. Na posiadłości ziemia wydawała się trochę zimniejsza nawet przez moje buty. Przez pole trawnika biegła ścieżka, która wydawała się dziwnie przechodzić. To tak, jakbyś mógł wziąć pakiet różnych emocji i umieścić go gdzieś na przechowanie, a to gdzieś mogłoby wchłonąć te emocje i nie mogło uciec. To właśnie czułem z tego trawnika, dziwną energię, która była tak wyjątkowa, że wiedziałem, że to nie to samo, jak zmieniają się pory roku i te uczucia. Zanim dotarłem do drzwi, poczułem się zmęczony i chory.
Greg, nie wiem, co się stanie, ale nie sądzę, żebym przeżył powrót tam. Otworzyłem drzwi, które były zaskakująco lżejsze, niż wyglądały, i wszystkie ciche dźwięki, do których przywykliście, wszystkie małe wskazówki, że wokół ciebie dzieje się coś małego, jak wiatr wiejący z oddali, liść wlatujący w kamyk i właśnie wystarczy pchnąć, aby lekko unieść lub wytrącić z równowagi, aby opadł z powrotem na miejsce, drewniane odgłosy drążków przesuwają się i łamią z jakiegokolwiek powodu, jeśli poświęcisz chwilę na wsłuchanie się w dźwięk swojej wersji ciszy, zauważysz, że w tle dzieje się u ciebie dużo, co w pewien sposób sprawia, że nasza wersja milczy i jestem dozgonnie wdzięczna, bo w tym momencie wszystko, co tylko wspominam, nie wiedziałam, że mam zwyczaj umierać… i to było najstraszniejsze część tego doświadczenia.
Spotkałem się z pięknym drewnianym holem z szerokim czerwonym dywanem, który pokrywał większość, ale nie całą podłogę. Wzdłuż krawędzi znajdowała się złota linia blisko końca przez cały kawałek. Na każdym rogu tego dywanu znajdował się wzór podobny do kaligrafii, wskazujący, że rzeczywiście był to róg wykonany z jaśniejszej i brzoskwiniowej linii, podczas gdy pośrodku znajdował się ten dziwny symbol w kolorze srebrnym. Przypominało mi to koronę, tę z białym futrem i czerwoną tkaniną zakrywającą głowę. Został połączony z diamentową klatką, wszystkie opisane w serii srebrnych linii.
Ukończono sześć drzwi. Dwa po każdej stronie ściany najbliżej wejścia, po dwa po każdej stronie najdalej i dwa nad i pod sobą w środku wielkiej gabloty z podwójnym spojrzeniem. Drzwi znajdujące się najbliżej wejścia miały ściany w kształcie ośmiokąta, co wskazywało, że do czegokolwiek te drzwi prowadziły, było masywne. Dwa pozostałe pokoje były inne, nie były do siebie równoległe, jak dwa pierwsze. Drzwi po prawej znajdowały się dokładnie na krawędzi ośmiokąta otaczającego drugie drzwi. Drzwi po lewej stronie dawały jednak temu obszarowi trochę miejsca i znajdowały się pośrodku ściany w lewym górnym obszarze. Potem były dwa otwory, po jednym z każdej strony, które prowadziły do większych pomieszczeń, a za nimi były korytarze.
To był duży dom, czasami zwiedzałem go z Gregiem, ale nigdy, kiedy robiło się późno i nigdy w takim stopniu. Kiedy pierwszy raz zwiedzałem, były co najmniej cztery piętra, ale teraz nie jestem tego taki pewien. Nic w tym budynku nie pasowało do mojej pamięci tak, jak powinno. Były chwile, kiedy szedłem korytarzem, a potem nagle wchodziłem do kuchni lub salonu z toaletą z boku, jakby to był dom oparty na tym, jak marzenia łączą rzeczy, które normalnie by nie działały ale wyczuwam, że to był sen, że tak go zaprojektowano. Była jedna rzecz, która zawsze była stała. Zawsze kończyłem z powrotem w holu. To było tak, jakbym podejmował złą decyzję, a dom zwracał za każdym razem, dopóki nie otrzymałem właściwej odpowiedzi.
Tak było, dopóki nie weszłam dolnymi drzwiami klatki schodowej. W tym pokoju nie było labiryntu, ale jak ogród z półkami ułożonymi wysoko z książkami, jak okiem sięgnąć, było prawie karnawałowo. Patrzyłem na najbardziej elegancką i skomplikowaną bibliotekę, jaką ktokolwiek kiedykolwiek widział. „Właściwie jestem prawie pewien, że gdzieś głęboko w deserze jest ukryta biblioteka. Celowo zebrali całą światową wiedzę, to jest to, co akurat udało mi się zebrać”. Ok, to musiała być druga najbardziej elegancka i skomplikowana libr webereberwery co?? „Przepraszam, zakłóciłem ci jakąś myśl czy coś?”
„weberberberber kim jesteś?”
„Och, przepraszam, gdzie moje maniery? Nazywam się Delila Spell – powiedziała do mnie ładna dziewczyna z ładniejszym uśmiechem.
„a kim ty możesz być?”
„IIII”
„W porządku, możesz się nie spieszyć *chichot*”
„No tak, nazywam się Kevin, Kevin Spear”.
„oo, to było sprytne, co dalej powiesz, że lubisz, gdy twój napój jest wstrząśnięty, a nie mieszany?”
„…”
„Przepraszam, często się droczę. Zwykle nie przyjmuję gości tak często, wyświadcz mi przysługę i uporaj się z moimi kiepskimi żartami, proszę?
…Czy to był demon, którego się spodziewałem? Ta wyglądająca na 170 cm dziewczyna, która pojawiła się mniej więcej w moim wieku, posłała mi złośliwe spojrzenie, jakby nie martwiła się tym, jak bardzo jestem wstrząśnięty, ponieważ takiego mnie chciała. Spojrzała na mnie złotożółtymi oczami, które przeszyłyby cię i zniszczyły twoje postrzeganie czasu, gdybyś na to pozwolił, z miną, która mówiła, że nie mam szczęścia, żeby się czegokolwiek przestraszyć. Miała wiśniowo-rude włosy, które mogła tańczyć w dowolnym kierunku, całkowicie niezależnie od innych szczepów włosów, a mimo to skończyła tańczyć jako ta z kucykiem na czubku, który wygląda, jakby ustąpił celowo, pozwalając włosom robić, co chcą. Jej ciało miało dziwną równowagę między smukłością a kształtem, co prawie nie miało sensu ze spokojnym różowym odcieniem jej skóry, jakby było uzupełnieniem jej włosów, ponieważ zakrzywiały się jak metafora idealnej fabuły. Uśmiechnęła się i położyła ręce na biodrach, aby obrócić się na tyle, by pokazać mi, gdzie kończą się te linie, gdy patrzyłem, jak owijają się i utrzymują jej pośladki w miejscu, aby przeciwstawiły się grawitacji, wszystkie ładne i pulchne. Jej nogi były smukłe, ale zgrabne, jak gdybyś uważnie się przyjrzał, mógłbyś zobaczyć szczegóły mięśni odciśniętych na jej nodze, która w końcu dominowała na tyle gruba, by unieść jej tyłek. miała na sobie vansy sk8 hi czarno-czerwono-kraciasty wzór na spodzie par tenisówek z japońskim napisem i czerwonymi skarpetkami, które nie całkiem umknęły wysokości buta, podczas gdy miała na sobie bardzo krótką parę podartych jeansowych butów szorty i letnia koszulka bez rękawów z napisem „biegnij, póki jeszcze możesz” z przodu jej rozpiętej gorzałki. I JEJ PIERŚ, jej pierś sprawiły, że wszystko, co o niej powiedziałem, stało się podium przeznaczonym do uwielbienia dwóch idealnych kręgów, które wyglądały, jakby walczyły o dominację, gdyby nie mogły zaatakować otaczającej ich wolnej przestrzeni, ładnie i ciasno owinięte w koszulkę, o której wspomniałem.
„*chichot* to było zakończenie historii Kevin, czy kiedykolwiek myślałeś o poezji?”
„skąd wiedziałeś, że jestem…”
„Och, w porządku, wiem, co moje ciało mówi ludziom, jestem do tego przyzwyczajony… plus, po prostu gapiłeś się na mnie przez całe dwie minuty”. Powiedziała, przykładając dłoń do ust, nie starając się zbytnio powstrzymać śmiechu.
„Więc, Kevin, czytałeś kiedyś Don’io [Don-yo]?”
„um nie, będę całkowicie szczery, nigdy o nim nie słyszałem”
„szkoda, że większość ludzi tego nie robi”
„O co mu chodziło?”
„*chichot* dużo pisał o seksie io tym, o co tak naprawdę chodzi” – powiedziała, dziwnie przysuwając się do mnie.
„Och uhh… naprawdę?… nie, nie mogę powiedzieć, żebym kiedykolwiek czytał coś takiego”.
„Cóż, podoba mi się, przyznaję, wziąłem go tylko dlatego, że jest napisany po francusku i podoba mi się to, jak brzmią słowa. Myślę, że właśnie dlatego dziewczyny tak bardzo lubią język francuski, który daje wiele zabawnych zastosowań dla języka”.
"*łyk*"
Nie mogłem w to uwierzyć. tutaj zostałem zaciągnięty do tej opuszczonej rezydencji, błąkałem się po niej godzinami, by w końcu znaleźć tę... niezwykle GORĄCĄ dziewczynę rozmawiającą ze mną o książkach i seksie. Wiedziałem, że to jakaś sztuczka i to banalna. drażniła się ze mną! Jej pieprzona koszulka mówiła „biegnij, póki jeszcze możesz” i choć bardzo chciałam wrócić do rzeczywistości… było coś tak miłego w byciu tam w tej chwili. Nazwij mnie złym facetem, ale było coś w jej głosie, co sprawiało, że chciałem tam zostać na zawsze. To było jak połączenie czegoś dziwacznego, które przekształciło się w coś bardziej chłodnego. coś we mnie walczyło o możliwość zadania sobie pytania, co naprawdę się liczy, ale bałam się. Naprawdę podobała mi się ta chwila i gdybym zadał to pytanie, cokolwiek by się działo, którego była częścią, podniosłaby się. Wybieram nic nie mówić.
„C-c-o co chodzi? mam na myśli seks.
„hmp” uśmiechnęła się, podchodząc bliżej mnie, owinęła ramiona wokół moich ramion, pieszcząc moją głowę i pochyliła się tak, że czuję obecność jej ust na moim uchu. Uczucie głosu, które sprawiła, że podróżował po moim ciele było... Nie wiem, co o tym powiedzieć.
„że bez względu na to, jak duży i zły myślisz, że jesteś właściwą dziewczyną, ona może zmienić cię z powrotem w małego chłopca w łóżku” szepnęła mruczeniem, jakby było wystarczająco cicho, by mogła wydmuchać mi te słowa bezpośrednio do ucha.
Nagle zszokował mnie ogromny ból wydobywający się z klatki piersiowej. Czułem się jak zawał serca, ale bardziej gwałtowny i pulsujący.
„*ziewam* Muszę powiedzieć, że jestem trochę rozczarowany, Kevin, twój przyjaciel Greg nigdy nie dałby się nabrać na coś tak przewidywalnego”.
Trzymałem się za brzuch w agonii, gdy rozdzierał mnie ból. Czuję, jak przód mojego brzucha próbuje wyskoczyć z mojego ciała i dziwna siła wystająca z reszty, próbująca wypchnąć przód „co-co, co mi zrobiłeś?”
„*chichot* czy łaskocze? Niewielu ludzi reaguje tak gwałtownie, ale myślę, że ty i twój przyjaciel jesteście silnymi istotami ludzkimi. powiedziała, patrząc, jak upadam na kolana.
Plan był taki, żeby trochę się opanować i patrzeć na tę sukę z góry, ale to, co się stało, przeraziło mnie. Widziałem, jak jej ciało zostaje porażone prądem i zmienia się na moich oczach. Wiązki zdawały się uderzać w jej skórę, niszcząc warstwy fałszywego pigmentu i zastępując ją demonicznie czerwoną skórą jako prostokątnymi łatami. Jej piękne rude włosy zdawały się reagować na jej elektryczność, zmieniając typ. Z przodu zrobiło się krótsze iw końcu zamieniło się w grzywkę, podczas gdy wiązanie jej kucyka nagle nabrało pewności siebie, by unieść się aż do góry, nadając włosom życie, by przeciwstawić się reszcie głowy, czyniąc je zakrzywionymi i sprężystymi. Zmieniła się z pięknej wiśni w czystą czerń, podczas gdy rogi wciąż pokryte tą czerwoną skórą zakrzywiały się wokół jej grzywki i sterczały na zewnątrz. Jej zęby były jak wampiry pozostawiające długie, spiczaste kły po obu stronach jej szczęki, kiedy uśmiechała się do mnie, a jej oczy… jej oczy, które były złocistożółtymi iskierkami, zmieniły się w złoto-pomarańczowy odcień przypominający węża, podczas gdy reszta oka stała się żółta .
Powinienem był uciekać. Chciałem biec z powrotem do ślepej uliczki, jakoś przełamać tę klątwę i powiedzieć wszystkim, co znalazłem, ale nie mogłem, nie chciałem. Miałem iść w ostatniej klasie do liceum. Byłem na dobre i na złe z Gregiem, bez względu na wszystko, on mnie wspierał i nigdy nie kwestionował, czy ja go wspieram. Przeżywałem z nim gówno przez sześć pieprzonych lat i ostatecznie, gdy wkraczamy w naszą świetność, zostaję sam, by spróbować tego sam. Nikt nie zasługiwał na to bardziej niż Greg Pachaug, a ta suka mu to ukradła.
Oskarżyłem ją o wszystko, co miałem. Zamachnął się na nią z lewej strony, chybił. Back hand from the same arm following with a spin kick move blessed with annoying years of Greg forcing to be my sensei, she dodged it again and giggled but I wasn’t done yet I was searching for something, I wasn’t going to be best friends with the schools famous Greg Pachaug without picking up some of his bad habits. This bitch was obviously playing with me but I was at an advantage. I was in the air at the moment but the way my body was moving I was in position to land another punch with my other arm. I struck down on the girl under me missing her by an inch making contact with the concreate floor below. I grit my teeth in pain as she counter attacks with a round kick to the jaw… just as planned. I quickly nodded my head, dodged the attack and bite her tail. I retreated with the tail in my mouth having her follow, took the tail, winded up and threw that bitch into one of her beloved book selves. “you knew Greg. I figured if you were going to grow horns and red skin you were going to grow a tail somewhere too, that’s something classic I learned from him and since you knew him and know that I’m his friend you shouldn’t have been so carless!” “hmhm I see, so there is more promise in you then I thought and how is my favorite boytoy?” “dow…don’t play dumb with me you evil bitch, GREG IS DEAD BECAUSE OF THE LIKES OF YOUUU!!!!!!!!” when she flew into the bookshelve a mid-evil design of two swords in a shield dropped from the shelve near me. I took those swords and I raged at her, I was going to end this right here and now. She jumped in the air above me and propelled off the shelve behind her. I ran to her before she landed and was prepared to kill her before she touched the floor but she landed on the tip of the sword with her hand and propelled off it like it was nothing. She was juggling herself in the air using my desperate attempts to kill her. I eventually let her back on the ground and she gracefully landed on one foot like a ballerina and spun to give me this big toothed smile proud that I finally caught on. I struck her over and over again and she just stopped the blade between her middle finger and thumb each time. I was getting tired and she knew it, I made one last desperate attempt to throw her off her game. I threw myself at her and she bent back low to the ground missing me completely. I heard a vvp sound and I landed on the other side with the tip of my sword in the floor as I use that leverage to propel backwards turning my body into a cyclone of blades going at her. She dodged but before she could complete her dodge, I tossed one of the swords at her at an angle that forced her to alternate so she wouldn’t get struck in the head giving me enough time to appear back above her with the other sword in my hand. This was it, the final blow! No matter what trick she had up her sleeve she was going to get a face full of sword. She smiled at me and winked as she thrusted her hand into my unzipped pants and grabbed my groin… that sneaky bitch.
I shuttered in mid-air throwing off my entire plan as I stumbled on the floor trying to get this bitch off my member, but she went limp. “SORE-LOSER!!!” I yelled as I did about almost anything to get her off of me, I could hear her laughing hysterically. At one point she pulled back behind me which had me fly face down on the floor. I tried to get up, but she pulled on my groin sending me back down in position as she pulled down my pants and stuck her tongue in my ass.
I feel this warm moist sensation travel from inside me and tickles on my spine that is so elusive I didn’t understand what was happening for the first two seconds. “di-did you just…” “mhmmmm” she moaned slowly as she ate my ambitions away. “W-where was the time for this? When exactly did this turn sexual? When was my zipper down? WHY MY ASS? how…” was all I could contemplate before the moment of what she was doing washed over me and stared to bathe my body in hyperactive ecstasy. My body wasn’t listening to me, I didn’t want to move and when I tried my limbs would vibrate in pleasure making it feel all the more good. I didn’t know what my motivation was anymore. I felt my legs and arms go limp as I felt a purr/squeal escape my lips that sounded a lot louder then I expected to as it echoed through the library.
She was laughing inside of me and moaned as she started eating me harder, filling my hole more and more with tongue, more tongue then a human being should be able to cultivate as it rushed deep inside me, wave after wave like it was dick. She thrust inside me more then the amount of thoughts I was able to think at the time. I didn’t know if it was the demonic influence or the fact that I never had something like this done to me before, but I was in a bliss that made me confused of what I originally came here for. In a matter of seconds she had me in the air ready to kill her to limp on the floor ass up moaning like a little girl with a voice I didn’t know that was in me. “hmhm do you like that Kevin? I told you the right girl could make you weak like a little boy.” whatever pain I had in my stomach turned into a high that washed out and massaged all throughout my body as a vibrant tingling sensation. It joined forces with the pleasure I was already feeling in my rectum and magnified it tenfold, She had me crying like a baby.
I felt her finger go inside the opening of my boxers and massage the roof of my cock while her hand was wrapped around my member slowly jerking me off with the fabric. I heard a high pitch breathing coming from my throat as I betrayed Greg with a high whispered “don’t stop”
I felt her pick up pace as she started eating my ass faster, thrashing her tongue all over my spots. She pulled my dick out from under me bare and started jerking it insane. The feeling in my dick was the only thing reminding me I was a guy as at that moment my body felt like an ocean with my feet curled on there tops, legs stretched, and ass perked up as a pillow for Delila’s face, a pillow she used as she smothered herself eating me out like a pussy. Without warning my body got hot and pulsed all at the same time as I could feel my dick pulsing in Delila’s hand. She laughed hard hysterically in a voice that was so deep in my rectum that they felt like ghost of waves flying through an ocean already in progress. “oh no. not like this.”
I gripped my finger nails into the concrete, back arched as my ass was wiggling in her face in anticipation for what’s to come, I think my body was trying to tip her off on what was about to happen, but it didn’t need to. Delila held my legs together in her arm, arched me higher and wiggled her tongue inside of me hitting everything so violently, it made my spots feel like explosions as she gripped my dick and I could feel the impact portraying directly off her palm as I felt a dragged out explosion shooting deep into it, the explosion felt so intense I felt the fire power stretching my urethra.
I don’t know what was louder, my cries of Nirvana or the cries of joy coming from the demon. Long thick tongue slowly left the insides of me leaving my asshole a loose wet mess as she kissed it making it pucker tight. “mhh hahaha what’s the matter? Nobodies played with this part before” she said rubbing in her kiss with the tip of her finger making me scared but at the same time pulse for more. “wah… what the fuck is wrong with you? Why would you just do that to somebody out of nowhere?” “hmhm it seems you don’t know exactly what you bargained with” she said as I hear licking sounds coming from behind me. I look over and see her licking the cum off her hand and then stared deeply into my eyes, she gave me this demonic satisfied glare when I realized the cum was evaporating in her hand. “wha, what are you?!” “I don’t know Kevin, what do you think I am?” she giggled as she started to crawl toward me with that demonic look in her eye. “No, no! I don’t want this. Stop. Stay the fuck away from me!” The moment I got up I heard the snap of her fingers and I was back on the floor riving with the same pain in my stomach but this time it was coming everywhere from in my body. I didn’t want to stop there, I gained the incentive to crawl on my arm as I could feel the satisfaction coming off the demon as she walked with me shuttering to how cute this must have been “It’s not going to work like that Kevin, once I get a taste of your hot D.N.A. you might as well turn over and open your legs because your mine.”
I felt a comfortable tingly feeling coming from my arm as it moved around to the other side having my body turn halfway on my back. Any resistance I provided was met with a settle amount of pain that matched the level of resistance I was fighting with like my body was trying to teach me that I wasn’t in charge and that I should follow her ordered. Almost completely on my back my elbows were the only thing I could manage to make not give up keeping me upright as I looked at the demon who had a hand grasped on her face with the warm satisfied look of pure excite, she was touching herself, her other hand deep into her pants as she stood there watching me struggle with desperation, fighting to regain the will power of my own body as she was making a mess down her right thigh that dripped down the rest of her leg. Her eyes were like still portraits that were coming alive, nothing that actually moved but somehow you knew it was breathing. Her eyes grew more powerful in my attention taking me to a place that was here and nowhere at all as I dripped into a deep state of mediation. Holy fuck this is a trance! I immediately snap out of it using the intense form of pain I receive from disobeying this demon as I got back on all fours and forcefully crawl my way out of this fucked up situation. She giggled impressed with my strong conviction as she pounced on to me sending me back to the floor and contained me in her grasp nuzzling the side of her face into mine in delight. In that moment tears rolled down my face, I could feel myself betraying Greg again, all I wanted to do was give up completely and stay in this moment snuggling with this beautiful demon. I grit my teeth in anger and decided to betray myself instead. I grabbed the bitch by her open top and rolled over her, got on my feet and threw her like a sack of potatoes, using the pain she provides me to inspire greater strength (something Greg has been trying to teach me for years). I grabbed that same top before she flew and threw her harder in the opposite direction. She went into the same heap of shelve she flew into before and the density of the air got thicker like it was trying to tell me that I royally fucked up.
Like a broken microphone she laughed maniacally in a demonic high and low tone as she rose up from the pile of books making them float in mid-air. she stood arms completely limp with a stretched-out top hanging off her arm looking at me with a smile that only hinted the lost of sanity. “I loved this shirt.” In a blink she was on top of me lips locked onto mine suckling on it waiting for my teeth to go numb. I fall backward completely god smacked by the best kiss I will ever get in my life. I just sat there and took it as my mouth was rolling around with her saliva and tongue. She dotted and coiled around my tongue as hers slipped in and ticked the back of my throat. She stroked my tongue backwards and fucked my throat as the stimulation was so loving and intimate I would of fell in the coma that was trying to claim me if it promised I could still be present in the moment for this. Her saliva tasted delicious and creamy and HOLY FUCK THIS WAS IN MY ASS. I grab her shoulders and I push and shove. I do everything I can to get her off me, but she was sucking my face so hard there was nothing I could do to detach. She held my face in place as her tongue went further, she lapped around and formed a knot inside my throat that stretched out my neck.
So this was it, I was going to die by being suffocated by the best kiss a man could ever experience. I was losing air and I felt myself slipping away, I’m sorry Greg, I tried to get you revenge, I trying to figure out what’s going on, I wanted to make sure this would never happen again but now, in these final moments I felt better than I ever felt in my life. I want to die giving her everything. Just as I’m about to succumb to the lack of oxygen she retracts the tongue completely from my throat and arches back on top of me. A childish laughter came from her throat as she contorts and looks down on me in pity with tears of joy in her eyes. “hahaha, I’m sorry Kevin. I almost got carried away. I just get so into it I can’t help myself, YOUR SO FUN TO PLAY WITH.” “*heavy breathing*…*gasp*…*gasp*… PLEASE… JUST TELL ME*gasp*…WHAT ARE YOU!?” she laid her body completely on mine and nuzzled our foreheads together. “You need to work hard on your manners Kevin, I would of answered your question eons ago if you just said please” she said before giving me a quick kiss then sat up on top of me slowly grinding herself on my crotch. “My kind has been around for eons, we are the physical carnation of sexual desire. There are a lot of myths and stories about us, so I’m surprised you haven’t heard already. Greg already knew a bunch of myths about us. They were all wrong, but I thought it was sweet how he knew about me before he got here?” “wha… what rumors are you talking about?” “*giggle* The ones about sucking out your souls silly.” I shrieked as I got on the back of my hands and started to crawl backwards trying to get from under her. “*giggle* don’t worry, it’s just an old wives tale.” She said before snapping her fingers, making my body go limp. “The only thing we need to survive is the nourishment that we get from your semen, besides that we just like having lots of fun playing with our prey” she said slowly lowering herself back onto me digging in my groin harder. I didn’t listen my head was turned away focused on the concreate floor ahead of me. “but don’t get me wrong we’re still demons, and I personally am known for taking things waaaaayyy to far. So I hope you don’t mind girls who like FUCKING THEIR TOYS TO DEATH.” she said in a surreal serious tone that was so morbidly curious I made the fatal mistake of making the slightest contact with her eyes.
Before I could say anything, we burst into flames. She sat up straight and laughed viciously, dry humping me hard as as she watched me rived in agony. “Aw come on Kevin I haven’t even stuck it in yet” she said as she dug and wiggled herself deeper into me as the fabric of our clothes was burning away and through all the pain and agony I still somehow managed to feel the touch of something soft and surreal on my quickly exposing member.
“STOP DELILA STOP PLEASE I’LL DO ANE…”
“APOLIGIZE! *she said in a demonic tone*”
“HUH”
“I SAID APOLIGIZE KEVIN” she said rubbing on top of me harder purposely keeping the pain away from my groin but quickly letting it set in making me get the point.
“I’M SORRY, I’M SORRY, I DON’T KNOW WHAT I…”
“YOU STRECHED OUT MY FAVORITE TOP YOU FUCK!”
“I’LL BUY YOU A NEW ONE”
“THEY DON’T MAKE THIS KIND NO MORE”
“I’LL GET IT OFF EBAY”
“THIS WAS A RARE ITEM”
“I’LL FIND A WAY”
“IT WAS SIGNED BY JUSTIN TIMBERLAKE”
“DELILA I DON’T KNOW HOW BUT I PROMISE YOU I WILL MAKE THIS ALL BETTER, I WANT TO MAKE THIS BETTER JUST PLEASE BELIEVE I DID NOT INTEND TO RUIN YOUR SHIRT!”
I felt a kiss on the nose. “It’s ok, I’m magical and can fix this shirt any time I want” she said in a cheerful sweet tone. I look down and I notice that I’m no longer on fire, not only that but I’m complete naked. I get stiff and turn a bright glowing red as I refuse to look at her.
“Hey Kevin.” She says seductively, lifting my head up with her fingers making me look at everything putting me awe. “you know I put in all this time and effort making you feel good, it be rude if you didn’t do the same for me. hmp… you better not be afraid of a little wet pussy.” she said as it hits me my pole was lathered in her slippery wet juices that drenched and bathed my balls leaving a small puddled between my thighs. My eyes tear up and I can’t stop crying. “I can’t believe people get to die like this.” “Hmp, indeed they do Kevin, indeed they do.” She grabs my face and goes in for a kiss until I stop her leaving her slightly annoyed. I rest my head under her neck and cried in her boozem. “I…I…I can’t do it… I won’t. You killed my friend you monster. He was my best friend and you took him away from me… why… why’d you do it?” I start to get angry. “GODDAMNIT WE WERE SUPPOSED TO GRADUATE TOGETHER, AND YOU RUINED IT ALL!!!!!!!!!!” I yelled giving it all up in an attempt to kill her again until she just grabbed my face again and looked me dead in the eye. “In all honesty I have no Idea what you’re talking about.” And my dick slipped right into her pussy.
“oh no, no, no. I… I need answers, I…”
“I know, I know, and you’ll get them, but right now how bout you just focus on this.” she said rocking her hips slowly in a way that was so enticing it made me sleepy and pleasant in ways I didn’t think could be turned sexual. My back gave out while I was still muttering questions not out necessity but out of a subconscious force of habit. She was scrubbing my glands clean with pleasure having her pussy suck every nook and cranny. It pulled, sucked, and released in such a motion that sent different forms of sensation into my body that waved and tickled me from the inside over and over. “I know you feel that.” She said hands on my shoulders rocking my body like she was surfing, her face on mine waiting for a response. “bu, buda, buda dudu” is the incoherent language I muttered while whatever conviction or consciousness I had was being scrubbed clean. The pleasure was making me so mentally confused it felt like my legs were about to fly out of its physical form. My dick was moving around with no sense of self but just pure intimidating pleasure being poured into me as she laid there having fun watching it travel through my body and out of my face.
“your integrity amazes me Kevin, but it’s making me lose patience” as she gets serious and bulks her hips harder. I didn’t even have the choice to just lay there and take it. I wrapped my arms around her and nuzzled myself under her neck as she used me like the toy I was. She played with me like a joy stick controller and I loved every second of it feeling my legs jolt and contort into nothing. She made me feel like a prisoner being electrocuted in the electric chair as I felt my pupils try to escape by burying themselves in the back of my head.
“hmmm? You like that baby?” she said as the consciousness almost completely drained from my face as it turned to a slight shade of white. She bounced and laughed at me as she realized what was going on “aaw haw hwahh, are we no longer here Kevin? Come on, don’t fall asleep just yet. I know the pussy good but I need you to be a big boy and hang in there with me ok?” “I... I-I can’t… it’s too good… too… much… I don’t… think… I can, make it” “well if you’re going to be such a little bitch about it I’m just gonna have to do thiiisss” she said riding my dick slower turning up the heat. “yyeaaahhh, you like that Kevin? I know you fucking feel how that feels” she moans as she rocks her hips in wilder and angry as she watches me sweat and shutter on the ground in disbelieve to what I’m feeling. “I, I, no, you, you can’t do this to, I, I…” “Kevin your hilarious baby, I can do whatever I want” she says as she makes her pussy even hotter. “ah! ah! Wait, stop, it’s getting too hot!” “oh don’t worry I know what I’m doing. After all, since you just want to lay down and take it how bout you leave it all to mommy and lay down and TAKE IT!” she screams as she turns up to a dangerous degree. “AAAAAHHHH WHAT THE FUCK IS THIS?” “IF YOU’RE NOT GOING TO GIVE A DAMN ABOUT MY FEELINGS THEN I’M NOT GOING TO TRY SO HARD HOLDING BACK NOW FUCK ME!!!” she demanded as she puts her back into it. I had no choice but to match it or she was going to turn her pussy into a oven with my dick inside. I bucked my hip as hard as humanly possible considering it felt like my dick was on fire as she bounced on me wildly with her tongue out flapping all over the place in animated, sadistic fun. “DELILA PLEASE! I’LL FUCK YOU AS HARD AS YOU WANT JUST PLEASE PUT THE FIRE OUT” “OH NO BABY *pant**pant* I WANT IT LIKE THIS, YOU WANT TO GET RID OF THIS FIRE YOUR GOING TO HAVE TO PUT IT OUT YOURSELF” she said as she banged into me harder.
She slammed me into the concrete floor laughing in a demonic tone squeezing my shoulders so tight I was afraid she would of ripped my arms off clean if it ever crossed her minded. She looked at me with this inhuman demonic look on her face as her arms unhinged from her sockets and crawled to her back muscles all still under her skin, two arms then shot out of her sockets and went straight for the naps of my neck while the other two went for the wrist of my arms so I would stop riving around in pain. She held me in place showing complete dominance as she dug in my pelvis so hard I thought it would break. “I know you wanna cum, I can see it on your contorting face, give it all to me baby, I’ll make you beg to stay here forever!” she said flapping her tail around, boobs flying and knocking into each other like two red clackers with nipples that flew ahead of the breast, small and pointy, swinging around but never actually looking at each other.
I’m sorry Greg, this show is no longer about you. I remember the days after our last conversation when I actually saw you, you would just stare with a blank look in your eyes like nothing mattered, like nothing in this world could ever be of interest to you again. I was scared but I think I understand now and I think I understand how you ended up on my front porch. I was your best friend and you couldn’t help but share me your last adventure. All this time I thought Delila’s been laughing at my agony, but she’s sprung in euphoria. My dick is deep in her pussy and it is getting the best stimuli It will ever receive. It’s so hot that steam is coming from both of our bodies and all I want to do is suck on her neck and fuck her back just as ferocious. I lift myself up and do so nuzzling up in her nap and sucking on it. She purred that ended with a hmmm sound proud that I finally got it. We both moaned and sighed to each other fighting with our pelvises. Going back and forth seeing which one of us was more eager, If I c