UWAGA: Przypuszczam, że można nazwać tę historię gwałtem. Nie było to wiele, ale wpłynęło na mnie bardziej niż cokolwiek wcześniej. Tak, to naprawdę mi się przydarzyło. Czytaj dalej, proszę. W części 1 nie ma zbyt wiele seksualności, ale w częściach 2 + 3 jest DUŻO seksualności.
Nie miałem pojęcia, co mnie czeka, ponieważ nie posłuchałem życzeń ojca i zostawiłem przyczepę, gdy był w pracy. On nigdy się nie dowie... Pomyślałem niewinnie, gdy zrobiłem jazdę na jednym kole wysoko w powietrzu na moim ciemnobrązowym rowerze Felt. Obok mnie było trzech moich najlepszych przyjaciół, Sam, który miał 13 lat i chodził. Potem byli Josh i James, dwaj 14-letni bracia, którzy latali wzdłuż drogi na deskorolkach. Ptaszki ćwierkały, świeciło słońce, wydawało się, że nic nie może zepsuć tego dnia. Miałem tylko 12 lat i też miałem na imię Sam. Żebyś się nie mylił, zadzwonimy do 13-letniego Sammi, a ja, zwykły stary Sam, wystarczy.
I tak pojechaliśmy, jechałem wolno ze względu na tempo marszu Sammi. Josh i James byli już na swoim podjeździe, który znajdował się nieco dalej, i czekali na nas. Rozmawiałem nonszalancko z Sammi, po prostu ciesząc się dniem i przebywając w towarzystwie przyjaciół. Kiedy w końcu wjechaliśmy na podjazd, rozmawialiśmy z Sammi o doniczce, którą mieliśmy kupić.
— Ale mówię poważnie — powiedział do mnie Sammi. Mówiła o ilości puli, której potrzebowalibyśmy, ilu jointów chcieliśmy itd. itd.
"Wiem że jesteś. To mnie wkurza. Nie potrzebujemy po dwa jointy. Do diabła, nie potrzebujemy nawet PO JEDNEJ! Każdy z nas może się podzielić”.
Sammi nadal się kłócił, a ja w końcu się poddałem. Wystarczy garnka na jednego jointa dla każdego. To miało być dużo, poza koroną, niebieskim światłem, papierosami i różnymi nielegalnymi produktami, które mieliśmy spożyć w ten weekend. Za przyczepą kempingową, gdzie mieszkam, znajduje się kilka dobrze ukrytych szlaków, które ukrywają 4 młodych mężczyzn i kobiety, gdy paliliśmy, piliśmy i graliśmy w prawdę czy wyzwanie, kiedy byliśmy na haju! Ciekawe połączenie, jeśli mnie pytasz. Planowaliśmy zrobić imprezę w ten weekend. Ja i mój chłopak, Sammi i facet, którego lubiła, Josh ze swoją dziewczyną i James ze swoją. W sumie to miała być zajebista impreza!
Wracając do tematu – zeskoczyłem z roweru i przeszedłem resztę podjazdu z Sammi, Joshem i Jamesem po bokach. Oparłem rower o ścianę jego domu i natychmiast otworzyłem drzwi, aby wejść na górę. To był normalny nawyk – Josh i James nie pukali, kiedy przychodzili, ja nie pukam, kiedy wchodzę. Poza tym byli tuż za mną. Wspięłam się po schodach na parter ich domu i delikatnie zeszłam korytarzem do ich sypialni. Po raz kolejny bez pytania otworzyłam drzwi i wbiegłam do środka. Opadłam na łóżko i czekałam, aż moi towarzysze zrobią to samo. Kiedy już wszyscy byliśmy na swoich miejscach, zapytałem:
– Co zrobimy najpierw? Jak to było z rytuałem na naszych regularnych spotkaniach. Pierwsza odezwała się Sammi. Zaraz po tym, jak otworzyła usta, przypomniałem sobie, że to Sammi wybrała, co zrobimy. Josh, James i ja mieliśmy już swoje kolejki. Josh wybrał palenie trawki, swoje ulubione hobby. James wybrał jazdę na deskorolce, swoje ulubione hobby, a kiedy w końcu nadeszła moja kolej, zdecydowałam się obrzucić jajkiem sąsiadów! Świetnie się bawiliśmy. W końcu Sammi przedstawiła swój pomysł.
„Myślę, że powinniśmy zagrać w prawdę czy wyzwanie!” wykrzyknęła. Josh, James i ja wszyscy jęknęliśmy.
„Nie ma zabawy, kiedy nie jesteśmy na haju!” Jakub narzekał. Oczywiście.
„Nie, ale wyobraź sobie wszystkie wyzwania, które możemy wymyślić, kiedy mamy czyste głowy!” odezwała się. Trzymałem się z dala od tego, ponieważ wiedziałem, że Sammi wygra wymianę – zawsze tak było.
- Chyba masz rację... - powiedział ostrożnie James. Potarł palcem brodę, wyraźnie myśląc o możliwych sposobach upokorzenia swoich przyjaciół. To było jego drugie hobby. – W porządku – ugiął się. – Ale ty idź pierwszy – wskazał na Sammiego.
- Whatev - stwierdziła znudzonym tonem. Tutaj zaczyna się prawdziwa historia, na wypadek gdyby ktoś z was się znudził. „Sam, wyzywam cię, żebyś pobawił się z Joshem w dotyk, dotyk, dotyk”.
Moje oczy rozszerzyły się i odwróciłam się, by stanąć twarzą w twarz z moim przyjacielem. "Czy jesteś szalony?!" Prawie krzyknąłem. Mój dziewiczy umysł starał się nadążyć za obrazami, które pojawiały się w moich oczach. Potrząsnęłam głową, aby pozbyć się niechcianych wizji. "Josh ma dziewczynę, a ja mam chłopaka!" Ale Josh nawet się tym nie przejmował. Nie obchodziło go nawet to, że jego dziewczyna była jedną z moich najlepszych przyjaciółek i że skopałaby mu tyłek, gdyby się dowiedziała. Moje też.
Josh wzruszył ramionami i wstał. Do tego czasu cały się trząsłem. Byłem wtedy dziewicą, nawet jeśli oglądałem i czytałem o porno prawie każdej nocy, miałem zaledwie 12 lat. Nie wiedziałem, co robić. Powinienem zostać? Czy powinienem biec? Tyle pytań, a wciąż brak odpowiedzi. Potem Josh podszedł do mnie ze złym uśmiechem na twarzy.
Wpadłem w panikę od razu. Podniosłem się z łóżka, moje duże (jak na mój wiek) cycki zadrżały trochę, a wzrok Josha spoczął na nich. Delikatnie położyłem rękę na piersiach. „Josh, naprawdę uważam, że nie powinniśmy tego robić. Oboje jesteśmy w związkach!”
Ale szedł coraz bliżej, bliżej. Byłem przeciw drzwiom. Sięgnąłem do klamki i znalazłem ją. Z cichym wyrazem ulgi przekręciłem klamkę, ale nic się nie stało. Zamknął się od zewnątrz. Spojrzałem na Sammi, mając nadzieję na wsparcie, ale mój wzrok dostrzegł ją leżącą na podłodze, a krew sączyła się z szerokiego rozcięcia na jej skroni. Nie wiem jak mogłem jej wcześniej nie zauważyć. Mój wzrok powędrował do Jamesa, zawsze był najmilszy między nim a jego bratem. Ale kiedy tak się gapiłem, zobaczyłem replikę złego uśmiechu Josha rozciągającego się na jego twarzy. Z palca wskazującego prawej dłoni zwisał klucz w kółku.
Miałem wrażenie, że to wykracza daleko poza Prawda czy wyzwanie.