Włóczenie się i życie na walizce lub plecaku, zależnie od przypadku, jest bardzo męczącym zajęciem. Przynajmniej jest to niebezpieczne i pełne niepewności. Jestem w podróży niecałe sześć miesięcy i oddałem się tak wielu nałogom i luksusom, że skończyły mi się już pieniądze. Zbyt dumny, aby poprosić rodziców o pieniądze, pewien, że gdybym to zrobił, wysłaliby mi tylko bilet na samolot w jedną stronę, do USA, zacząłem szukać jakiejś pracy.
Szczęśliwie wszedłem do pubu „Red Lion” w Wormley, małym miasteczku w Hertfordshire i widząc napis „POTRZEBA POMOCY”, zapytałem o zatrudnienie i od razu zostałem zatrudniony. Po całym dniu intensywnego kursu stawiania kufli i mieszania drinków wylądowałem za barem i tkwiłem tu już prawie trzy miesiące.
Udowodniłem, że jestem niezawodny i całkiem dobry w kontaktach z klientami, i wylądowałem na dużych zmianach, zarabiając duże pieniądze, głównie w piątkowe i sobotnie wieczory, kiedy puby są całkowicie przepełnione ludźmi jedzącymi i pijącymi.
Udało mi się nawet zawrzeć kilka znajomości i w niektóre wieczory po zamknięciu pubu wychodzę do klubu, tańcząc do upadłego i upijając się do odrętwienia. Lata poważnej nauki czekają na mnie cierpliwie i zdecydowałam, że kolejne kilka miesięcy spędzę na imprezach, ile się da, spotykając różnych ludzi i bawiąc się maksymalnie.
Bardzo uważałam, żeby z nikim nie zadzierać, bo to ostatnia rzecz, o której teraz myślę. Złe doświadczenia z Duke'em i kolejne z gościem o imieniu Tony utwierdziły mnie w przekonaniu, że może powinnam poczekać. Jest jeszcze mnóstwo czasu na seks.
Ale nigdy nie mów nigdy, jak to się mówi, całkowicie się myliłem w chwili, gdy zdecydowałem, że nie pokładam nadziei w seksie.
Dwa wieczory temu, gdy menadżer dzwonił po raz ostatni, weszła grupa dziewcząt, z którymi się zaprzyjaźniłam, krzycząc „dzień dobry” i dziko machając. „Hej, Nik!” wrzasnęła Maureen, wysoka ruda o końskiej twarzy, która zawsze była gwiazdą imprezy. „Przyszliśmy zabrać cię ze sobą, Nik! Jedziemy do Lancastera.
Tego konkretnego wieczoru nie miałem ochoty bawić się w klubie. Byłem bardzo zmęczony i miałem nadzieję na spokojny odpoczynek dla odmiany. Gdy już miałem powiedzieć nie, zobaczyłem pomiędzy nimi inną dziewczynę, której nigdy nie widziałem i która natychmiast przykuła moją uwagę.
Była niską i szczupłą dziewczyną z Indii Wschodnich o gęstych czarnych włosach, związanych w kucyk do połowy pleców. Pomimo ogólnego szczęścia i głupoty, z jaką zachowywała się reszta dziewcząt, była nieco ponura i cicha. Była tak mała, że z łatwością można ją było przeoczyć w tłumie. Do czasu, aż ktoś spojrzał jej w twarz. Duże, ciemnobrązowe oczy i grube czarne brwi, nadające jej wygląd powagi i piękna. Nie śmiała się głośno, ale uśmiech nie schodził z jej pięknej twarzy.
„W porządku, muszę tu tylko dokończyć”. Zmieniłem zdanie, nie do końca wiedząc dlaczego. Nie mając prawie żadnego doświadczenia w sprawach sercowych, natychmiast poczułem pociąg do tej dziewczyny.
„To już ostatni dzwonek, dziewczyny”. Próbowałem przekrzyczeć klientów pubu. „Lepiej podjąć decyzję szybko.”
„Pięć lagerów, Nik!” wrzasnęła Amy, równie starając się, żeby ją usłyszano.
„Nie” – powiedziała piękna dziewczyna, która do tej pory siedziała na stołku barowym bezpośrednio przede mną. – Wezmę jednego bez shandy, dziękuję.
Wyciągnąłem kufle i położyłem żądany przed dziewczyną, która mnie zainteresowała. „Jesteś z tą grupą?” Zapytałem uśmiechając się.
Przewróciła oczami. "Tak." Oboje zachichotaliśmy, a ja poczułam przyjemne ciepło w ciele. Dreszcz przebiegł mi po plecach, a serce zdawało się nieco przyspieszyć. Bardzo się starałam wmówić sobie, że podziwiam tylko jej urodę, tylko estetykę wyglądu, nic więcej.
– Tak przy okazji, jestem Paddy. Wyciągnęła rękę i potrząsnęła moją mocnym, ciepłym uściskiem.
„Jestem Nikkie”. Powiedziałem. "Czekać! Niełuskany?” skinęła głową. – Myślałam, że to imię mężczyzny. Zapytałem zdezorientowany.
„No cóż, tak naprawdę to Perminda. Ale wygląda na to, że nikt tutaj nie ma dość sprytu, żeby to dobrze zapamiętać, więc mówią na mnie Paddy. Wyjaśniła z mocnym, Cockneyowym akcentem.
Perminda – imię równie piękne jak dziewczyna, do której należało. Potoczyła się delikatnie po moim języku i zanotowałam w pamięci, żeby o tym nie zapomnieć.
– Cóż, zapamiętam to. - powiedziałem i zauważyłem, że uważnie mi się przygląda, jakby szukając oznak kpiny.
Pół godziny później, gdy bar został posprzątany, a drzwi bezpiecznie zamknięte, znalazłem pięć dziewczyn czekających na mnie na parkingu przed domem. – Bierzemy taksówkę, Nikkie. Powiedziała Maureen. Nie przeszkadzało mi to; Nie chciałam się martwić, kto będzie zbyt pijany, żeby prowadzić i czy wrócę żywy i w jednym kawałku. Wygląda na to, że wszyscy już dość wypili.
Kiedy dotarliśmy do Lancaster’s, byłem wdzięczny za możliwość relaksu i wypicia drinka. Dziewczyny bez przerwy rozmawiały, rozmawiając o swoim życiu prywatnym, o którym niewiele wiedziałem, bo nie byliśmy prawdziwymi przyjaciółkami, po prostu czasami spędzaliśmy razem czas. Podobnie jak ja zauważyłem, że Perminda nie angażowała się zbytnio w rozmowę. Kołysała się na swoim krześle synchronicznie z rytmem, ale nie chciała wychodzić na parkiet, tak jak ja.
Od czasu do czasu przyłapywałem ją na tym, że uważnie mi się przyglądała, a za każdym razem uśmiechała się do mnie i odwracała wzrok, popijając drinka. Wkrótce wszyscy wydawali się być poważnie pijani, łącznie ze mną.
Zmęczenie, które odczuwałem, gdy nadal pracowałem, wróciło i nagle poczułem się zbyt zmęczony, aby przejmować się głośną muzyką i życzliwością. Postanowiłem, że pójdę do mojego małego pokoju nad pubem, w którym pracowałem, i zaznam odpoczynku, którego potrzebuje moje ciało.
Kiedy wstałem i dokończyłem drinka, Amy złapała mnie za ramię. „W końcu zdecydowałeś się zatańczyć, prawda?”
"Nie? Nie." Uśmiechnąłem się i spojrzałem na Permindę. „Idę do domu, jestem zmęczony”.
„Och…” Amy i Penny jęknęły chórem. "Jest wcześnie."
Byłem nieugięty. Jestem na tyle zmęczony, że mam trudności z utrzymaniem otwartych oczu, nic nie mogłoby mnie przekonać, że jest inaczej.
"Trzymać się." powiedziała Perminda. „Muszę tylko iść do toalety, a potem podzielimy się taksówką”.
Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, wstała i odeszła. Amy zachichotała i szturchnęła mnie pod żebrami, szepcząc mi do ucha. – Wiesz, że ona jest lesbijką, prawda?
Przewróciłam oczami i pokręciłam głową. „Och, Amy, naprawdę!”
"Jest!" – kontynuowała Amy. „A Maureen od wieków próbowała dostać się do jej spodni. Dla żartu." Znowu zachichotała. – Jednak nie mam szczęścia. Z tymi słowami odeszła. Moje serce zabiło mocniej. Czy naprawdę tego chciałem? A jeśli tak, jak mam się do niej zbliżyć? Nie miałem absolutnie żadnego doświadczenia, zwłaszcza z dziewczynami.
Minutę później Perminda stała obok mnie, trzymając obie nasze kurtki i dając mi znak, żebym poszła za nią. Znaleźliśmy rząd taksówek czekających przed klubem, szczęśliwych, że uniknęliśmy długiego oczekiwania w chłodnej mżawce.
"Gdzie idziesz?" – zapytałem Permindę, gdy taksówka odjechała i ruszyła w stronę Wormley.
„Mogłbym pojechać pociągiem do Londynu, tam mieszkam”. Powiedziała, a ja skinąłem głową. „Albo” – spojrzała na mnie – „mogłabym przenocować u ciebie, bo nie jestem w stanie podróżować o tej porze nocy”.
Poczułem obrzydliwe uczucie dyskomfortu, ale po prostu pokiwałem głową. Pytanie, czy mam gości w swoim pokoju, nigdy nie budziło mojego właściciela i kierownika pubu, tak jak nigdy wcześniej. Miałem nadzieję, że wszyscy śpią i nikt nas nie zauważy, jak się wkradamy.
„O Boże” – powiedziała Perminda, kiedy weszliśmy do mojego pokoju i rzuciła się na łóżko. "Jestem wykończony."
"Tak, ja też." Zgodziłem się. Zmęczenie nie dawało mi spokoju i wierzyłam, że zasnę, gdy tylko dotknę głową poduszki. – Jednak muszę wziąć prysznic. – powiedziałam, a Perminda się wzdrygnęła. „Nienawidzę zapachu papierosów we włosach, doprowadza mnie to do szaleństwa”.
Sięgając do szuflady po piżamę, spojrzałem w lustro nad szafką i zobaczyłem, że się rozbiera. Powlokłem się do łazienki i wziąłem długi, gorący prysznic, próbując wypędzić trochę alkoholu i oczyścić głowę. Z włosami pachnącymi dzikimi jagodami i świeżo pachnącą skórą zgasiłam światło w małej łazience, spodziewając się, że Perminda mocno śpi.
Miłą niespodzianką było dla mnie znalezienie jej siedzącej w łóżku i przeglądającej jedną z moich książek. Kiedy zobaczyła, że wchodzę, odłożyła go i wśliznęła się głębiej do łóżka.
– Obawiam się, że jest trochę ciasno. Powiedziałem, wskazując na podwójne łóżko, które nie było przeznaczone dla dwóch osób.
„W porządku, nie przeszkadza mi to”. Powiedziała i odwróciła pokrywę, żeby zrobić mi miejsce. Widok jej małego, ale muskularnego, całkowicie nagiego ciała leżącego pomiędzy moimi prześcieradłami, na sekundę mnie zaskoczył. Stałam w miejscu, nie wiedząc, co robić.
– Myślałem, że tego właśnie chciałeś. Powiedziała, patrząc na mnie uwodzicielsko.
Miała rację, gdzieś z tyłu głowy chciałam, żeby to się stało, ale teraz, gdy się z tym spotkałam, byłam zagubiona. Rozpuściła włosy, które teraz znajdowały się na ramionach i piersiach, dzięki czemu wyglądała jak piękność ze starego czarno-białego filmu.
Gdzie zdobyłam się na odwagę, by powoli zdjąć piżamę przed wczołganiem się do łóżka, nigdy się nie dowiem, ale dokładnie to zrobiłam. Przesunęła się nieco, dając mi więcej miejsca, a gdy leżałem obok niej, przykryła mnie ostrożnie, obejmując mnie jednym ramieniem i przyciskając swoją miękką skórę do mojej.
Leżałam tak, Perminda obok mnie, podpierając się na łokciu, patrząc mi w oczy. – Nigdy nie byłeś z kobietą? – zapytała, a ja pokręciłem głową, bo bałem się, że nie będę w stanie wypowiedzieć ani słowa, nie rechotając jak ptak.
Uśmiechnęła się ciepło i pochyliła swoją twarz w moją stronę, jej usta prawie dotykały moich, ale nie całkiem. Poczułem jej oddech na twarzy, oboje na siebie patrzyliśmy. Ta chwila była bardzo podniecająca; Poczułem mrowienie w brzuchu.
Perminda położyła dłoń na moich włosach i delikatnie je pogładziła, zrzucając z nas kołdrę, wciąż unosząc twarz nad moją. "Chcę cię zobaczyć." Powiedziała, kiedy leżeliśmy nadzy i odkryci, a nasze ciała płonęły pożądaniem.
Kiedy w końcu dotknęła moich ust, wydobył się z nich jęk. Wydawało mi się, że czekałem na tę chwilę od zawsze. Smakowała świeżo, pomimo całego alkoholu, jaki wypiła. Jej pocałunek był delikatny, jej dłoń przeczesywała moje włosy, a jej usta obejmowały moje.
"Jesteś tego pewien?" – zapytała, kiedy przerwała pocałunek i zanim skończyła pytanie, odpowiedziałam „tak”. W tamtym momencie pragnęłam tego bardziej niż czegokolwiek innego na świecie.
Jej twarz prawie dotykała mojej, poczułem, jak jej dłoń zsuwa się z moich włosów i ramion, obejmuje moją pierś, delikatnie ją ściskając i pocierając sutek, lekko go szczypiąc. Byłem bardzo świadomy każdego jej ruchu, każdego najlżejszego dotyku na mojej skórze, który zamieniał się w potężny uścisk. Miała więcej siły, niż mogłoby się wydawać po jej drobnym ciele.
Jej usta opuściły moje i powoli całowała moją szyję, zatrzymując się na każdym sutku, ssąc go delikatnie, a jej oczy utrzymywały moje spojrzenie. Jej dłoń kontynuowała podróż w dół mojego brzucha, dotykając go tak delikatnie, że zadrżałem z dyskomfortu, co najwyraźniej rozbawiło Permindę, więc zachichotała. Jej palce kontynuowały podróż po moim wzgórku Wenus, w dół jednego uda do kolana, a następnie z powrotem w górę, tylko po to, by poświęcić tę samą uwagę drugiemu.
Lekko rozłożyłem nogi, zapraszając ją, aby sięgnęła między nie i poczuła wilgoć mojej spuchniętej pochwy, ale ona zdawała się to ignorować. Teraz objęła mój brzuch swoimi pocałunkami, wsuwając język do pępka i kontynuując w dół ud, podążając tą samą ścieżką, którą przebyły jej palce zaledwie kilka sekund temu.
Mając bardzo słabe doświadczenie w seksie, nigdy wcześniej nie byłem tak wyśmiewany i byłem prawie pewien, że gdyby dotknęła mojej łechtaczki palcami lub językiem, natychmiast bym się wykończył, moje ciało było podniecone. Jedyną osobą, która kiedykolwiek doprowadziła mnie do orgazmu, byłem ja i dziwne uczucie czyjejś władzy nad tym było ekstatyczne, a jednocześnie dziwaczne.
Nie mogłem już znieść tego dokuczania i usiadłem, spychając ją ze mnie na łóżko, tak że teraz leżała przede mną. Jej ciało było drobne, ale muskularne, musiała ćwiczyć. Jej małe piersi były jędrne, a oliwkowa skóra miękka jak nigdy dotąd.
Przez chwilę klęczałem obok niej, zupełnie nieruchomo, ciesząc się pięknym widokiem. Mogła z łatwością założyć bikini o każdej porze roku i dumnie spacerować po okolicy, nie wciągając brzucha i nie wypychając piersi.
"O co chodzi?" – zapytała, kiedy nie ruszałem się przez jakiś czas.
Pokręciłem głową i uśmiechnąłem się. - Nic, chcę tylko na ciebie popatrzeć. Chcę zapamiętać twoje ciało, tak jak na zawsze zapamiętam twoje imię. Powiedziałem i zachichotaliśmy z prywatnego żartu.
Położyłem dłoń płasko na jej brzuchu, zakrywając pępek i mój dotyk był dla mnie tak samo podniecający jak jej wcześniej. Masowałem jej brzuch delikatnymi, okrężnymi ruchami i z przyjemnością zobaczyłem, jak zamyka oczy i cicho jęczy. Musiałem zrobić coś dobrze.
Przesunąłem ręką po jej ciele i po raz pierwszy w życiu dotknąłem kobiecej piersi. Poczułem się znajomo, a jednocześnie dziwnie. Ścisnęłam go delikatnie i pochyliłam się, liżąc sutek niczym kropelkę bitej śmietany i ssąc go jak małe dziecko.
W tym samym momencie poczułem, jak Perminda podnosi swój tyłek z łóżka, zapraszając mnie, żebym sięgnął między jej nogi, dokładnie tak, jak chciałem, żeby zrobiła to wcześniej. Moja siła woli nie była tak silna jak jej; Nie mogłem dokuczać jej ani sobie, tak jak ona. Wciąż ssąc jej sutek, wolna dłoń zsunęła się w dół jej brzucha i ponad wzgórkiem, pokrytym starannie wygolonym wzorem, pozostawiając większość z nich nagą, z wyjątkiem małego trójkąta miękkich czarnych włosów.
Rozłożyłem palce w literę V, dwa i dwa razem, masując jej wargi sromowe, uważając, aby nie dotknąć łechtaczki. Jeśli ze mnie dokuczała, na sobie też musi to lubić, pomyślałem i ucieszyłem się, słysząc jej cichy jęk protestu. Najpierw delikatnie pocierałem jej usta, powoli zwiększając tempo, wciąż ssąc jej sutki.
Moja własna cipka spuchnięta i mokra uniemożliwiała mi trzymanie nóg razem i musiałem rozłożyć kolana, bo inaczej stałoby się to niewygodne. Chciałem tylko posmakować jej, dotknąć językiem jej łechtaczki i ssać ją w taki sposób, w jaki dotykał mnie wcześniej, tyle że był to mężczyzna. Wierzyłem, że mogę wykonywać swoją pracę równie dobrze, jeśli nie lepiej. Wiedziałem dokładnie, czego chce kobieta, a przynajmniej jakie były moje preferencje. Delikatne lizanie zastąpione mocnym ssaniem, a jednocześnie nie próbowaniem odgryźć tego maleństwa. Ostry seks jest przyjemny, ale łechtaczka zawsze ceni czułość, a nie brutalność.
W końcu rozsunąłem jej nogi i uklęknąłem pomiędzy nimi, nagrodzony wspaniałym spojrzeniem na jej wiśniowo-czerwoną cipkę, która stanowiła głęboki kontrast z jej oliwkową cerą. Ten widok był całkowicie odurzający. Usłyszałem, jak Perminda sapnęła i znowu strzeliła sobie w tyłek, kolejne zaproszenie do zrobienia tego, czego tak bardzo chciałem.
Położyłem palce wskazujące na jej wargach sromowych i rozsunąłem je jeszcze bardziej, a łechtaczka była teraz całkowicie odsłonięta, ciemnoczerwony wzgórek ofiarowany mi przez piękną dziewczynę. Pochyliłem ku niemu twarz i po raz pierwszy w życiu poczułem zapach czystej cipki. Kiedy delikatnie dotknąłem go językiem, jakby tylko po to, żeby go posmakować, zaczęła się dziko miotać i prawie uderzyła mnie cipką w twarz.
Złapała mnie brutalnie za włosy i przyciągnęła do siebie, dając znak, że nie powinnam się teraz zatrzymywać. Lizałem i ssałem, smakując jej cierpkie, ale słodkie soki, czując, jak jej miednica kołysze się w rytmie mojego języka. Jęknęła i ja też, jedną z moich dłoni wsunęłam się na moją cipkę i delikatnie ją masowałam, tak jak kilka minut wcześniej zrobiła to Perminda.
Musiałem tam zostać dobre dwadzieścia minut; niewygodna pozycja klęczenia pomiędzy jej nogami sprawiała, że bolały mnie plecy i drętwiały stopy. Nie chciałam przerywać, ale czułam, że jeśli tego nie zrobię, dostanę skurczy. Gdy już miałem zmienić pozycję, ona ponownie chwyciła mnie za włosy, odciągając moją twarz od swojej cipki.
„Jestem tak blisko, Nik. Tak blisko... – dała mi znak, abym się wyprostowała, a ja to zrobiłam, wdzięczna, że mogłam zapobiec kłopotliwej sytuacji.
Złapała dłoń, która chwilę wcześniej znajdowała się między moimi nogami i wepchnęła mój środkowy i serdeczny palec głęboko do ust. Ssała je, upewniając się, że są całkowicie mokre od jej śliny. Następnie chwyciła moją dłoń obydwoma swoimi i zgiąła dwa mokre palce, rozciągając je po obu stronach.
– Włóż je, ot tak. Wyszeptała i nie trzeba było mi dwa razy powtarzać. Pchnąłem delikatnie, trzymając drugą rękę na jej łechtaczce, delikatnie krążąc. Perminda na wpół usiadła, złapała mnie za ramię i wbiła moje palce tak głęboko, jak to było możliwe. Najwyraźniej bardzo jej się to podobało i zgodziłem się.
Pocierałem małe, szorstkie miejsce tuż nad wejściem do jej cipki, wiedząc, że spowoduje to wytrysk. „Mocniej, Nik!” sapnęła i pieprzyła moje palce. „O Boże, o Boże…” – krzyczała. "Jestem tak blisko…"
Kontynuowałem popychanie i masowanie jej pochwy, podnosząc jej tyłek z łóżka dwoma palcami, bojąc się, że mogę ją skrzywdzić, ale sądząc po jej reakcji, robiłem zupełnie odwrotnie. Naprawdę nie potrafię powiedzieć, jak erotyczna byłaby ta scena dla świadka. Delikatność kochania zniknęła, a została zastąpiona przez szorstką masturbację tej drobnej kobiety, co najwyraźniej sprawiało jej ogromną przyjemność.
„Och, tak…” sapnęła i na wpół usiadła. „Do końca, do końca…”
Pieprzyłem ją palcem tak mocno, jak tylko mogłem, czując, jak kropelki potu zbierają mi się na czole, pomimo chłodu w pomieszczeniu.
Nagle mocno nacisnęła stopy na łóżko, unosząc miednicę wysoko w powietrze, jej mięśnie pochwy zacisnęły się mocno na moich palcach, desperackie westchnienia przyjemności zmieszane z jękami i jękami. Ciągle wsuwałem i wysuwałem palce, tym razem jednak delikatnie, jakby chcąc uspokoić jej miotające się ciało, nie całkiem chcące jeszcze opuścić ciepłą i miękką cipkę. Spuszczała się na moje palce, jej ciało kołysało się teraz delikatnie, jakby poruszane delikatnym wietrzykiem. Jej orgazm był znacznie dłuższy niż jakikolwiek inny mój kiedykolwiek wcześniej, więc zazdrośnie stuknąłem ją w łechtaczkę.
Leżała przede mną z szeroko rozstawionymi nogami, kolanami opartymi teraz na łóżku, łapiąc powietrze i masując własne piersi. „Kurwa, to było dobre”. – powiedziała i uśmiechnęła się.
„Chodź tutaj” – powiedziała i tym razem włożyła do ust swój środkowy i serdeczny palec, posmarowując je śliną, zsuwając poduszki z łóżka tak, że jej głowa leżała płasko na prześcieradle. „Usiądź nade mną”. – rozkazała, a ja zrobiłem, co mi kazano.
Gdy tylko moja cipka znalazła się na jej twarzy, zacisnęła wargi na mojej łechtaczce bez żadnej gry wstępnej, wpychając dwa palce głęboko we mnie. Samo doprowadzenie jej do orgazmu i zobaczenie jej przyjemności było wystarczającym podnieceniem. Byłem gotowy na wszystko.
Miejsce, na które skupiała całą swoją uwagę, zdawało się stać centrum mojego świadomego wszechświata. Nic innego się nie liczyło, nic innego nie było prawdziwe. Uświadomienie sobie, że mam zamiar spuścić się w moją cipkę cudzymi palcami, a nie własnymi, sprawiło, że cała sytuacja stała się jeszcze bardziej podniecająca.
W przeciwieństwie do mnie, Permindzie zajęło to zaledwie kilka minut, a miejsce w mojej cipce zaczęło mrowić, pozornie się rozszerzać, sięgając w dół nóg, powodując ich niebezpieczne zachwianie się powyżej talii, piersi i głowy, przez co zakręciło mi się w głowie. Krzyknęłam, starając się nie wydawać dźwięku na tyle głośno, aby usłyszał go ktokolwiek w domu. Myślę, że jest na to spora szansa. Ściany wydają się być zrobione z papieru.
Zadrżałem i przesunąłem cipkę na jej usta, nawet gdy jej palce wysunęły się z niej, a ona kontynuowała ssanie. Uczucie podniecenia zniknęło, zastąpiło je nieprzyjemność, ponieważ moja łechtaczka stała się nadwrażliwa na stymulację, a ja próbowałem ją zatrzymać, podnosząc kolano łóżka, aby oderwać się od jej twarzy. Jednak ona mi nie pozwoliła. Złapała moje biodra i brutalnie pociągnęła je w dół, umieszczając moją cipkę z powrotem w swoich ustach.
„Teraz nie jest dobrze…” sapnąłem, trzymając się zagłówka, starając się nie upaść na jej twarz.
"Poczekaj chwileczkę." Na chwilę przestała ssać. "Zobaczysz."
Odgłos uderzania jej ustami i językiem o moją łechtaczkę powrócił i byłem zdumiony, jak bardzo miała rację. Nieprzyjemność szybko przerodziła się w uczucie przyjemności i w ciągu kolejnej minuty moja łechtaczka eksplodowała tym samym wulkanem przyjemności, co wcześniej moja cipka.
„Och, Paddy” – sapnąłem, świadomy słownego pomyłki. Po prostu nie mogłem myśleć logicznie. "O tak. Tak tak tak…"
Mimo to nie pozwoliła mi odejść. Jeszcze jeden orgazm później, każdy pozornie silniejszy od poprzedniego, w końcu udało mi się od niej oderwać i ciężko opaść na łóżko obok niej.
"Jesteś niesamowity!" Powiedziałam, ledwo mogąc złapać oddech.
"Ja wiem." Powiedziała bez cienia skromności i zachichotała. Nie byłem w nastroju do chichotów; mój umysł nadal osiągał orgazm, nawet jeśli moje ciało się zatrzymało.
Wydaje mi się, że kilka sekund później mocno spałem, podobnie jak Perminda. Noc pełna pasji i przyjemności będzie czymś, co zapamiętam na zawsze.
----
Uśmiechnąłem się do siebie. Wciąż pamiętałem wszystko dokładnie tak, jak się wydarzyło. Później spotkałem się z Permindą jeszcze kilka razy, zawsze w Londynie, zwykle po to tylko, by przewracać się w pościeli. Nauczyła mnie tak wiele o moim ciele, jak i o swoim.
Zastanawiałem się, co się z nią stało. Nie miałbym nic przeciwko kolejnej szalonej nocy z nią. Albo o dowolnej porze dnia, jeśli o to chodzi.