To prawdziwa historia. Czytelnikom zaleca się, aby nie czytali, jeśli obrazi ich seks homoseksualny dla dorosłych/młodych.
Zimny i mokry.
Saga o Ajaya i Radży.
Część 1
Moją uwagę zwróciły dwie postacie skulone, drżące w kącie przystanku autobusowego, gdy wysiadałam z autobusu. Było późno w nocy, mokro i ekstremalnie zimno, jak tylko na stacji górskiej. Żaden z kilku innych pasażerów, którzy byli w autobusie, nie zauważył ich i pospiesznie ruszył w ich stronę. Bliższe spojrzenie ujawniło dwóch młodych chłopców ubranych w coś, co wyglądało na mundurek szkolny i kolorowe koszule. Byli mokrzy na wskroś i trzęśli się tak bardzo, że ledwie mogli odpowiedzieć na moje pytania. Autobus, którym przyjechałem, był ostatnim tego dnia i miał wrócić na równiny dopiero następnego ranka. Kiedy wyjaśniłem to chłopcom, byli na granicy łez.
Współczując ich trudnej sytuacji, poprosiłem ich, aby poszli ze mną do domu. Mogłem dać im posiłek, ubranie na zmianę i ciepłe miejsce do spania. Kilometrowy, energiczny spacer z przystanku autobusowego do mojego domu zaczął ich trochę rozgrzewać. Dotarliśmy do mnie, niewiele mówiąc, ponieważ wciąż byli zbyt zmarznięci i mokrzy, by rozmawiać. Dałem im ręczniki do wyschnięcia i kilka koszulek i spodni do przebrania. Kiedy się przebierali, rozpaliłem ogień w kominku w salonie i ugotowałem zupę. Kiedy się wytarli i przebrali, dałem im dwie miski gorącej zupy, żeby się rozgrzały. Wkrótce poczuli się mniej zmarznięci i mogli opowiedzieć mi trochę swojej historii.
Chłopcy wyglądali na około 18-19 lat. Oboje pochodzili z małego miasteczka na równinach u podnóża wzgórz i spędzili cały dzień ze szkoły, żeby wybrać się na wycieczkę nad jezioro i do miasta. Kiedy odwiedzili pobliskie miejsce turystyczne, natknęli się na kogoś sprzedającego „magiczne grzyby” [z których produkcji słynęła ta konkretna stacja górska]. Słyszeli o wielu zagranicznych turystach odwiedzających, aby kupić i wykorzystać te grzyby i postanowili sami spróbować. Po zjedzeniu grzybów udali się do sosnowego lasu i wkrótce zaczęli odczuwać skutki. Po przejściu pewnej odległości od drogi i nie mając pojęcia, jak daleko zaszli ani upływu czasu, zaczęli odczuwać zmęczenie i położyli się pod drzewami, aby przespać letarg, który odczuwali.
Obudzeni przez deszcz byli zszokowani, gdy odkryli, że jest już prawie noc i robi się ciemno. Z wielkim trudem w końcu znaleźli drogę i zdołali wrócić do miasta, które było już zamknięte na noc. W tym czasie oboje byli mokrzy do suchej nitki, bardzo zmarznięci i żarłocznie głodni. Mając wystarczająco dużo pieniędzy, by opłacić autobus powrotny do domu, znaleźli sklep bliski zamknięcia i mogli kupić dla każdego filiżankę kawy i kilka bondas, które nie zapobiegły napadom głodu. Następnie usiedli, aby czekać na następny autobus, nie wiedząc, że ostatni autobus jadący w dół wzgórza już odjechał. W ten sposób znalazły się tam, gdzie je znalazłem.
Byli już bardziej radośni, ale nadal było im zimno, chociaż pokój ładnie się nagrzał. Zapytałem ich, czy chcieliby kieliszek brandy, aby pozbyć się utrzymującego się chłodu i uchronić przed zapaleniem płuc. Z typową tamalską nieśmiałością początkowo odmówili, ale kiedy ich trochę przycisnąłem, przyznali, że piją i są przyzwyczajeni do mocnych trunków. Nalałem trzy kieliszki brandy i wcale się nie zdziwiłem, gdy nie chcieli wody ani sody do swoich. Ledwie rozcieńczając brandy odrobiną Mirandy, dopili swoje kieliszki, zanim zdążyłam wypić więcej niż kilka łyków własnego drinka. W ten sposób tamilscy chłopcy uczą się pić swój trunek, prawie czysty i połykany, by wywołać szybki haj.
Do tego czasu przygotowałem bardziej treściwy posiłek i podczas gdy oni wlewali sobie do gardeł drugą porcję drinków i pochłaniali jedzenie, ja skończyłem pierwszego drinka. Ogrzani brandy, ogniem i jedzeniem zaczęli się odprężać, mówić i zachowywać swobodniej. Nalałem im trzecią kolejkę drinków i powiedziałem, żeby nie spieszyli się z tym. Zaczęliśmy rozmawiać w sposób ogólny i dowiedziałem się o nich więcej. Obaj chłopcy mieli właściwie po 19 lat, a poprzedniego dnia były ich urodziny. Ta wyprawa na wzgórza została podjęta, by to uczcić. Byli to przystojni chłopcy, o normalnej kawowej skórze Tamilów, choć niezwykły był fakt, że żaden z nich nie miał zbyt dużo zarostu. Obaj dopiero zaczynali pokazywać trochę puszek na górnej wardze i wokół brody, podczas gdy inni tamilscy chłopcy w tym samym wieku mieliby grube wąsy i szorstki zarost i goliliby się przez kilka lat.
Dla mnie chłopcy tego typu iw tym wieku są bardzo atrakcyjni seksualnie, więc powoli przeniosłem temat rozmowy na temat seksu, aw szczególności płci męskiej na męską. Ku mojemu zdziwieniu obaj przyznali, że eksperymentowali z tym i dość otwarcie mówili o swoich doświadczeniach ze sobą iz innymi chłopcami. Być może, po rozluźnieniu przez brandy zahamowań, obaj wyrazili chęć zabawy ze mną i dość chętnie zgodzili się na trójkąt. Po tym straciliśmy bardzo mało czasu na rozmowy i przynieśliśmy kilka koców i dywaników, a wkrótce zrobiliśmy ładne łóżko na podłodze przed kominkiem. W pokoju było na tyle ciepło, że mogliśmy wygodnie zdjąć ubranie i zacząłem rozbierać jednego z chłopców. Rozpinając jego koszulę, odsłoniłem jego gładką i bezwłosą klatkę piersiową z ciemnymi sutkami zachęcającymi do przyłożenia języka i ust. Kiedy zacząłem całować i lizać jego klatkę piersiową i sutki, wykazywał pewne oznaki nieprzyzwyczajenia się do tych doznań, ale wkrótce rosnące wybrzuszenie w jego lungi wskazywało, że sprawia mu to przyjemność.
Zwracając się do drugiego chłopca, zacząłem całować jego twarz i szyję. Wykazywał również oznaki nieświadomości, że usta i usta mogą wywoływać takie odczucia. Oboje przyznali, że nigdy nie oddawali się żadnej formie całowania czy lizania, nawet nie wiedzieli, że usta, język i usta mogą być źródłem niesamowitego podniecenia, którego teraz doświadczają. Dość szybko kazałem im się całować, lizać jak profesjonaliści. Obaj dobrze się uczyli i wcale nie wahali się ani nie wstydzili próbować czegoś nowego. Do tej pory obaj mieli nieokiełznane erekcje, a ich kutasy znajdowały wyjście z fałd ich lonży i błagały o uwagę. Kiedy pochyliłem głowę i wziąłem kutasa do ust, chłopak był tak zszokowany, że wystrzelił swój ładunek spermy w mniej niż dziesięć sekund.
Drugi chłopak, widząc, co zrobiłem drugiemu, a teraz zamierzałem zrobić jemu, ułatwił mi zadanie, zrzucając swoje lungi i stojąc przede mną nagi. Wytrzymał trochę dłużej, może 15 lub 20 sekund.
Nagi chłopiec o imieniu Ajay i ten wciąż w lungi, który miał na imię Raja, skupili się teraz na rozbieraniu mnie. Raja zdjął moją koszulkę i zaczął lizać moje sutki i klatkę piersiową, kierując się w dół do mojego brzucha. W międzyczasie Ajay zdjął moje spodnie i bieliznę iz zaskakującym, bez zastrzeżeń wziął długość mojego penisa do ust i zaczął go ssać, tak jak ja zrobiłem to kilka minut wcześniej. Raja również zszedł przede mną i zaczął lizać moje jaja, po czym zastąpił Ajaya i również ssał mojego fiuta. Jak na chłopców, którzy nigdy nie mieli pojęcia o seksie oralnym, obaj okazali się biegli w tym zadaniu.
Do tej pory ich doświadczenia polegały głównie na wzajemnej masturbacji i pewnym frotażu, wsuwaniu szalejącego kutasa między zaciśnięte uda innego; Przedstawiłem im teraz pełne spektrum czynności seksualnych, które można podjąć. Pokazałem im, jak pocałunki, lizanie i miłosne ugryzienia mogą wzmocnić erekcję, jak ssanie może przywrócić zwiotczałego penisa do stanu twardego i różne stosowane metody, aby prawie dojść do orgazmu i jak zwolnić i zatrzymać się w tym momencie, aby przedłużyć przyjemność. Opowiedziałem im o seksie analnym, a używanie palca do sondowania ich tyłków pokazało im, ile przyjemności można osiągnąć z ruchania i bycia pieprzonym. Oczywiście, ponieważ obaj byli „odświeżeni” i bardzo ciasni, więc nawet mój dobrze nawilżony palec sprawiał im początkowo pewien dyskomfort, zanim odczuli przyjemność penetracji. Nie mogliśmy przejść całej drogi, chociaż chciałbym przelecieć ich obu.
Było około wczesnych godzin porannych, kiedy wszystkie wydarzenia dnia zaczęły ich doganiać i obaj chłopcy zaczęli słabnąć. Ułożyliśmy się do snu dobrze rozgrzani naszymi wysiłkami, powoli gasnący ogień oświetlał ich uśmiechnięte twarze, gdy leżeli, po jednej stronie mnie, nadzy jak w dniu ich narodzin, zarumienieni i lśniący, przepełnieni seksualną satysfakcją. Niewinnie, ufnie spali. Głowa Ajaya spoczywała na moim ramieniu, jego ręka na mojej klatce piersiowej i jego noga na moich udach, jego teraz bezwładny i zwiotczały kutas przyciśnięty do mojego biodra. Raja, śpiący twarzą w dół, trzymał rękę na moim brzuchu, jego słodki tyłek wypychał się do góry, odsłonięty i zachęcający. Kusiło mnie, żeby pocałować go jeszcze raz.
Finisz.
Ciąg dalszy w części 2
Proszę o komentarze/opinie.