Pewnego dnia mama przyszła z pracy tylko po to, żeby powiedzieć mi, że jedziemy na obóz na następne 7 dni. Była zbyt zmęczona pracą i chciała kilka dni wolnego. Jej kolega ma ładną farmę. Nie odmówił jej wykorzystania go do biwakowania. Dość nieszkodliwe miejsce z kilkoma drzewami i jeziorem.
Poprosiła mnie, żebym spakowała walizki, żebyśmy wieczorem mogli wyjechać na kemping i dotrzeć nocą. Poszłam do swojego pokoju się spakować. Mam 19 lat. Moja mama ma 40. Tak naprawdę nic nie wiem o moim tacie i nigdy nie miałam ochoty pytać o to mamy. O wszystko dbała sama.
Włożyliśmy nasze bagaże do samochodu. Mieliśmy niezłą jazdę, aż dotarliśmy na miejsce. Podczas gdy moja mama zaczęła się rozglądać, ja pracowałam nad namiotem. Był tylko 1 duży namiot. Mama otworzyła bagaż, żeby poukładać rzeczy w namiocie. Kiedy skończyliśmy, rozpaliłem ogień z lasu, który zebrałem w pobliżu. Zorganizowaliśmy kolację i mieliśmy wspaniałe ognisko. Wtedy stało się coś nie do pomyślenia. Moja mama poślizgnęła się i upadła, raniąc obie dłonie. Przydałaby mi się tylko pierwsza pomoc z zestawu, który spakowałem. Musiałem wykonać resztę pracy, ponieważ była bezradna.
Poszliśmy spać o 11. W zasadzie mieliśmy śpiwory i pomogłem mamie się do niej włożyć. Porozmawialiśmy trochę o życiu, a potem ja też sięgnęłam do torby i zamknęłam oczy, próbując się trochę przespać. Późną nocą usłyszałem jakieś głosy, ale próbowałem zasnąć. Była 6 rano, a szelest nadal trwał. Okazało się, że to mama robiła hałas, obracając się, gdy miała kłopoty. Wstałem, gdy usłyszałem niepokojące dźwięki. Zapytałem ją, czy wszystko w porządku. Powiedziała, że ból ustąpił, a dłonie mają się lepiej, ale nadal nie jest w stanie poradzić sobie sama. I chciała siku.
Chciała się wysikać, ale nie była w stanie sama wyjść z torby. Pomogłem jej wyjść. Usiadła i ja też. Zapytałem ją, czy może poczekać do rana, żebym mógł zorganizować pomoc. Ale bardzo chciała się wysikać. Kiedy zastanawiałem się, jak jej pomóc, powiedziała
„Widzisz, to tylko raz. Nie musisz robić z tego zamieszania. Opuść mi spodnie. Kiedy skończę, podciągnij je i możemy spać”.
Byłem oszołomiony przez chwilę. Początkowo myślałem, że byłoby dziwnie zobaczyć ją nago, ale potem nie mieliśmy innego wyjścia w namiocie daleko od osady ludzkiej. Kiedy nie znalazłem innej alternatywy, jak tylko pomóc jej samemu, zdecydowałem się zastosować. Nigdy wcześniej nie widziałem takiej dziewczyny.
Pomogłem jej wstać. Rozpiąłem namiot od jej końca. wyszliśmy. W pobliżu był las i przenieśliśmy się do lasu. Wzięła głęboki oddech i odwróciła ode mnie twarz. Położyłem ręce na jej talii. Byłem trochę zaskoczony, kiedy odkryłem, że dotykam jej bez wahania. To znaczy, powinienem był zadrżeć albo się zawstydzić, ale tak naprawdę byłem szczęśliwy, mogąc ją dotknąć w ten sposób. Boner był w drodze. Czy naprawdę chciałem ją taką zobaczyć? Moja mama jest gorąca i nie miałam co do tego wątpliwości. Zawsze byłem wielkim zboczeńcem, jeśli chodzi o seks. Wprawdzie nigdy nie myślałam w ten sposób o mamie, ale tutaj zostałam do tego zmuszona. Starałem się zachować moją perwersję dla siebie.
"Czy powinienem?"
„TERAZ” odpowiedziała.
Spróbowałem ściągnąć jej spodnie, ale były ciasno wciągnięte. Próbowałam je rozpiąć, ale były za ciasne, żeby można je było rozpiąć od tyłu. W końcu podszedłem do niej twarzą w twarz. Uśmiechałem się.
"Uśmiechasz się i też masz wzdęcia?" spojrzała na mnie. Spuściłam wzrok zawstydzona, ale nie mogłam powstrzymać uśmiechu.
Rozpiąłem jej dżinsy i rozpiąłem zamek. Robiąc to, również trochę przycisnąłem jej łechtaczkę. Kiedy dżinsy się rozluźniły, zacząłem je powoli ściągać. To było dla mnie bardziej jak film pornograficzny. Cieszyłem się tym, wiedząc, że robię to dla mojej mamy. Powoli zsunąłem dżinsy do jej kolan. Nie musiałem wykraczać poza to. Potem znów odwróciła się ode mnie. Jej okrągły tyłek był przede mną. Wszystko, co było między moją ręką a jej tyłkiem, to jej bielizna.
– Ściągniesz je, czy będziesz dalej podziwiać? Mama mnie zapytała.
Zacząłem ściągać majtki. To było niesamowite uczucie. Kiedy sprowadziłem je poniżej bioder, mogłem wyraźnie zobaczyć jej tyłek i dupę. Przesunąłem przez nie palcami i powąchałem. Całkowicie zapomniałem, że to moja mama stoi przede mną i do tej pory zachowywałem się jak zboczeniec. Nic nie powiedziała. Ściągnąłem też jej majtki do kolan.
Usiadła, żeby sobie ulżyć. Stałem za nią i nic nie było dla mnie widoczne. Ale potem nie mogłem się oprzeć i chciałem się z nią zmierzyć. Całkowicie mogłem go wyczuć. Moje oczy szkliły jej cipkę. Ja też usiadłem przed nią. Widziałem, jak jej siusiu wydobywa się znad cipki. Spłynęło też kilka kropel. Było zadbane, ogolone i czyste. Kiedy skończyła, znalazła mnie wpatrującego się w jej cipkę.
„Teraz, skoro już to całkiem dobrze widziałeś, czy mógłbyś nabrać trochę wody z jeziora, abym mógł się umyć?” zapytała.
Byłem oszołomiony przez chwilę. Mogła pokazać się przede mną nago. Zeszłam na dół po wodę. Kiedy wróciłem, zobaczyłem moją mamę siedzącą na skałach z szeroko rozstawionymi nogami. Widziałem też jej dupsko.
„Możesz sam to umyć, jeśli chcesz” – powiedziała mi.
Zacząłem nalewać wodę i delikatnie zacząłem myć jej cipkę. Przez ten czas utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy. Nadal nalewałem wodę i nacierałem. Wkrótce to ja tylko pocierałem jej cipkę. Powoli i systematycznie dostrzegłem dyskomfort na jej twarzy. Odwróciła twarz ode mnie i zaczęła jęczeć. Jej jęki stały się głośne, a ja wciąż ocierałem się o jej cipkę. Zacząłem mocniej pocierać. Wiedziałem, że sprawia jej to przyjemność. Jej jęki stawały się coraz głośniejsze. Postanowiłem wziąć to głębiej. Położyłem kciuk na jej siusiu i wsunąłem palce w jej cipkę. Zacząłem też ją dotykać. W środku było naprawdę ciepło. Mój kutas był już twardy jak skała. Skoncentrowałem się na palcowaniu jej rozumu. Wiedziałem, że była całkowicie w porządku z tą koncepcją. Zdałem sobie również sprawę, że ona też może być zboczeńcem. Jęczała dość głośno, nie zdając sobie sprawy, że to jej syn ją dotyka. I nagle poczułam ciepło na dłoni. Prawdopodobnie spuściła się na moje pocieranie. Pociła się. Wyciągnąłem palce i usiadłem przed nią.
„Więc ci się podobało…. zboczeniec?" zapytała po chwili milczenia. Wciąż wpatrywałem się w jej cipkę.
„Tylko tyle, ile ty” odpowiedziałem, nie podnosząc wzroku. Była uśmiechnięta. Nic nie powiedziała, tylko wstała gwałtownie i wróciła do namiotu. Szedłem za nią z jej spodniami i bielizną w dłoniach, patrząc na jej tyłek.
Zrób przegląd i umieść i skomentuj. Przygotowanie kolejnej części.