Nagle łapię się na tym, że płynę przez zamglone jezioro… nie pamiętając właściwie, jak się tam dostałem, do tego miejsca magii i tajemnicy… zielone serpentyny z mchu i starych gałęzi, pisząc historie ich niegdyś pięknych kwitnących kwiatów na ciepłym, czystym woda. Gdzieś w oddali słyszę echo delikatnych fal uderzających o brzeg odległej plaży. Noc jest jasna z promiennymi gwiazdami i świecącym księżycem w pełni. Pływam wokół jeziora, ciesząc się ciepłem i parą, która otula moje nagie ciało. Przez chwilę unoszę się na plecach, wpatrując się w gałęzie zielonych drzew i wdychając słodki aromat ich płatków. Gdy powoli zaczynam dryfować w kierunku...
454 Widoki
Likes 0